Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z Torunia zwracają uwagę na problem osób spacerujących po łachach rzecznych na Wiśle, wśród których można spotkać między innymi rodziców z małymi dziećmi. Wodniacy apelują, by nie wchodzić na nie, ponieważ jest to skrajnie niebezpieczne i może się skończyć tragedią.
Kilka dni temu Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe z Torunia opublikowało w mediach społecznościowych post wraz ze zdjęciami, na których widać osoby chodzące po piaszczystych łachach na Wiśle.
Czytaj też: Bywa, że opalają się na nich rodziny z dziećmi. Łachy omijajcie z daleka "Ludzie, którzy na nie wchodzą, nie zdają sobie sprawy, że może to być ich ostatnie wejście na piaszczystą wydmę. Są to bardzo zdradliwe miejsca na Wiśle" - napisali wodniacy.
Wojciech Lewko, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Toruniu, w rozmowie z tvn24.pl przyznaje, że tego typu zachowania to skrajna nieodpowiedzialność.
Niebezpieczne łachy
- Łachy rzeczne to nic innego jak odsłonięte dno Wisły. Jak mówimy o rzece, to mamy nurt. Nigdy nie wiemy, czy woda pod łachą, w jej okolicach, w szczególności w pobliżu kantów, nie wydrąża jakiejś przestrzeni. Rzadko to się zdarza, ale może się zapaść. Jeżeli ktoś będzie na łasze, to uratowanie takiej osoby czy osób, jest niezwykle trudne. Jak się zapadnie, to nie dość, że jest przykryta piachem, to jeszcze wodą - zaznacza Lewko.
Dodaje, że jest to o tyle niebezpieczne, że po łachach chodzą całe rodziny. - To skrajna nieodpowiedzialność. Ludzie traktują łachy jak piaskownice, czy miejsce do wypoczynku, a tak do tego nie można podchodzić. Owszem, na brzegu można sobie wypocząć. Wisła jest pięknym miejscem, w pobliżu której warto przebywać, ale nie spacerując po łachach - podkreśla Wojciech Lewko.
Prezes toruńskich wodniaków nie ukrywa, że od kilku tygodniu mają bardzo dużą liczbę zgłoszeń. - Dopływamy, pouczamy i w miarę możliwości usuwamy te osoby. Dla nas też jest to trudne, ponieważ nie zawsze jesteśmy w stanie dopłynąć do łachy - wyjaśnia Wojciech Lewko.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: WOPR Toruń