W Sądzie Apelacyjnym w Gdańsku w czwartek odbył się proces odwoławczy w sprawie Wojciecha O. ps. "Jaszczur" i Marcina O. ps. "Ludwiczek", których sąd niższej instancji skazał w grudniu ubiegłego roku za przestępstwa dotyczące mowy nienawiści.
Apelację od wyroku złożył obrońca mężczyzn, który wniósł przede wszystkim o ich uniewinnienie. Adwokat Sławomir Rycielski zarzucił sądowi pierwszej instancji m.in. stronniczość i błędną ocenę dowodów.
Prawomocnie skazani
Wyrok zapadł 5 grudnia 2024 r. przed Sądem Okręgowym w Elblągu. Sprawa dotyczyła wypowiedzi, jakie podsądni wygłosili 27 sierpnia 2022 roku w Stębarku. Nagranie opublikowano później na kanale "Mój punkt widzenia" w serwisie YouTube, a jego fragmenty wyemitowano również w białoruskiej telewizji. Śledztwo w tej sprawie zainicjował Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Wojciech O. został skazany za groźby wobec białoruskich opozycjonistów z powodu ich przynależności politycznej, znieważenie i pomówienia dziennikarza blogera i twórcy internetowego kanału Nexta Stsiapana Putsilę oraz znieważenie Swiatłany Cichanouskiej.
Za te czyny sąd wymierzył mu łączną karę 8 miesięcy ograniczenia wolności, polegającą na obowiązku nieodpłatnej pracy społecznej w wymiarze 30 godzin miesięcznie oraz obowiązek zapłaty 2000 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej (znany jako Fundusz Sprawiedliwości).
Natomiast Marcin O. został skazany za znieważenie Swiatłany Cichanouskiej. Otrzymał karę 3 miesięcy ograniczenia wolności w formie prac społecznych i 1000 zł świadczenia pieniężnego także na Fundusz Sprawiedliwości.
Wyrok ten Sąd Apelacyjny w Gdańsku podtrzymał w całości.
142 zarzuty dla "Jaszczura" i "Ludwiczka"
Podsądnych nie było w czwartek na sali rozpraw. Mężczyźni przebywają w areszcie w związku ze śledztwem, w którym prokuratura zarzuca im łącznie ponad 140 czynów, m.in. nawoływanie do przemocy.
W sądzie stawili się prokurator Mariusz Marciniak z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku oraz adw. Sławomir Rycielski.
Sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Przewodniczący składu sędziowskiego, sędzia Krzysztof Ciemnoczołowski, wyłączył jawność rozprawy, ponieważ dotyczyła ona m.in. zarzutów pomówienia i znieważenia. Jawne było jedynie ogłoszenie wyroku.
Wobec obu mężczyzn były prowadzone także inne sprawy karne.
Równolegle, wobec obu mężczyzn Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga, prowadzi odrębne, zbiorcze śledztwo dotyczące działalności w ramach ruchu Rodacy Kamraci – nielegalnej organizacji o skrajnie nacjonalistycznym charakterze.
Wojciech O. usłyszał 78 zarzutów, natomiast Marcin O. – 64. Dotyczą one m.in. pochwalania stosowania przemocy z powodu przynależności politycznej, nawoływania do popełnienia przestępstwa, znieważenia grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej i wyznaniowej, publicznego pochwalania prowadzenia wojny napastniczej w Ukrainie.
Postępowanie ma charakter zbiorczy – połączono w nim w sumie 12 postępowań z całego kraju, a prokuratura analizuje ponad 1500 zdarzeń z lat 2015–2025 i 1700 nagrań wideo (ponad 3000 godzin). Badane są także źródła finansowania środowiska Kamratów, m.in. darowizny i przychody z emisji internetowych.
W czerwcu sąd zastosował tymczasowe aresztowanie wobec Wojciecha O. i Marcina O. na dwa miesiące.
Rodacy Kamraci to skrajnie prawicowa polska partia polityczna określana jako nacjonalistyczna i neofaszystowska, wyrejestrowana w 2024 r.
Autorka/Autor: ms/PKoz
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Rumble.com