Uszkodzenie mienia w warunkach chuligańskich – taki zarzut postawiła Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli (Podkarpacie) 24-letniemu mężczyźnie, który rolniczym ciągnikiem wjechał do marketu. Uszkodził bankomat i siekierą zniszczył witryny sklepu, a także staranował bramę do komendy policji. 24-latek został tymczasowo aresztowany.
Prokuratura nie wyklucza rozszerzenia zarzutów o sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Rozważy to jednak dopiero po otrzymaniu wyników badań na obecność w krwi podejrzanego środków psychoaktywnych.
24-latkowi grozi do 5 lat więzienia. Przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia, których treści prokuratura i policja nie ujawniają. Zniszczenia, które spowodował, zostały oszacowane na 150 tys. złotych.
Młody mężczyzna ze względu na stan zdrowia przebywa na szpitalnym oddziale psychiatrycznym. W związku z tym, zgodę na przeprowadzenie z jego udziałem czynności procesowych musieli wyrazić lekarze. Z tego samego powodu również posiedzenie sądu dotyczące aresztu odbyło się w szpitalu, przy łóżku podejrzanego. Areszt ma się odbywać w warunkach szpitala więziennego.
Z supermarketu na komendę
Do zdarzenia doszło w ostatni piątek lipca. - Stalowowolscy policjanci otrzymali telefoniczne zgłoszenie, że młody mężczyzna wjechał ciągnikiem rolniczym do supermarketu, zniszczył drzwi wejściowe, a następnie uszkodził bankomat i siekierą rozbił witrynę jednego z mieszczących się tam sklepów – relacjonuje Andrzej Walczyna, rzecznik prasowy stalowowolskiej policji.
Następnie odjechał traktorem, a na ulicy Popiełuszki zjechał w drogę prowadzącą do stalowowolskiej komendy i staranował bramę wjazdową. - Tam został obezwładniony i zatrzymany przez policjantów – uzupełnia Walczyna.
Funkcjonariusze ustalili, że to 24-letni mieszkaniec powiatu stalowowolskiego. W momencie zatrzymania był trzeźwy. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał.
Autor: wini/ao / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Podkarpacka policja