Trwają poszukiwania biegacza, który na początku tygodnia wyruszył w góry. Ratownicy do poszukiwań nie mogą wykorzystać śmigłowca, bo nie pozwalają na to warunki atmosferyczne. W Tatrach panuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Zaginiony biegacz to 28-letni Jerzy Krzemiński.
Poszukiwany jest pasjonatem biegów górskich. Jak powiedział rzecznik zakopiańskiej policji Krzysztof Waksmundzki, od pół roku wynajmował on pokój w Zakopanem.
Mężczyzna we wtorek po południu w lekkim sportowym ubraniu wybrał się w góry i nie wrócił. O jego zaginięciu policję zawiadomił właściciel kwatery, którą wynajmował 28-latek. Miał wyjść w rejon Doliny Małej Łąki, Doliny Strążyskiej, Doliny Lejowej, Giewontu lub Czerwonych Wierchów.
Mężczyzna w chwili zaginięcia najprawdopodobniej był ubrany w strój widoczny na zdjęciach: czerwoną kurtkę, niebieskie spodenki i sportowe buty.
W środę prowadzono poszukiwania zaginionego biegacza na szeroką skalę. Przeszukano rejon od Kasprowego Wierchu po Giewont oraz doliny reglowe. Policja ustaliła, że telefon komórkowy poszukiwanego logował się w Tatrach. O poszukiwaniach zostali także powiadomieni słowaccy ratownicy górscy.
Poszukiwania 28-latka ratownicy zmuszeni są odbywać pieszo. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne nie mogą wykorzystać śmigłowca.
Pierwszy stopień zagrożenia lawinowego
Jak mówi nam dyżurny TOPR, w górach panują trudne warunki. – Wczoraj widoczność wynosiła od 5 do 10 metrów w rejonie grani. Wieje też silny wiatr – dodaje.
Na Kasprowym Wierchu leży już 45 cm śniegu, a termometry na szczycie wskazują sześć stopni mrozu. Wszystkie szlaki zasypane są świeżą warstwą śniegu. Wyżej położone szlaki są nieprzetarte, co może utrudniać orientację w terenie. W części reglowej i na odcinkach leśnych, padający mokry śnieg powoduje łamanie się drzew, gałęzi i konarów.
Autor: mmw/sk / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: TOPR