Na odkrytych fragmentach znajdują się inskrypcje, które są skrótem od słów „Sigismundus Primus Dei Gratia Rex Poloniae” („Zygmunt Pierwszy z Bożej łaski król Polski”). Dodatkowo widnieją na nich herby Polski (Orzeł) i Litwy (Pogoń). To prawdopodobnie fragment berła Zygmunta I Starego. - Są bezcenne, to obiekty klasy zero – podkreśla Karolina Nowak, historyk prowadząca prace w klasztorze.
Przedmioty zostały znalezione podczas prac inwentaryzacyjnych, prowadzonych w podziemiach krakowskiego klasztoru oo. dominikanów.
- Ich wartość historyczna jest olbrzymia. Jeśli chodzi o wartość monetarną, to jest ona niepoliczalna. Są to obiekty klasy zero, co oznacza, że są bezcenne – zdradza Karolina Nowak, historyk prowadząca prace w klasztorze. Przedmioty najprawdopodobniej ukrył ks. Adam Studziński, znany krakowski dominikanin. Opiekował się on między innymi skarbcem.
Berło królewskie Zygmunta I Starego?
Pod klasztorem znaleziono m.in. biżuterię wczesnochrześcijańską: złote rzymskie pierścienie zdobione drogimi kamieniami, zausznice i scytyjską szpilę ze srebra.
Trzy grawerowane przedmioty wykonane są z kruszcu bardzo wysokiej próby. Inskrypcje na nich to skrót od słów „Sigismundus Primus Dei Gratia Rex Poloniae” („Zygmunt Pierwszy z Bożej łaski król Polski”). Dodatkowo widnieją tam herby Polski (Orzeł) i Litwy (Pogoń).
Prawdziwą sensację znalezione w skarbcu zbudziły jednak wykonane ze złota okucia, gdyż historycy podejrzewają, że mogły one stanowić fragment królewskiego berła. Świadczy o tym wyryta na nich inskrypcja, skrót od Sigismundus Primus Dei Gratia Rex Poloniae” ( czyli „Zygmunt Pierwszy z Bożej łaski król Polski”) oraz herby – polski orzeł i litewska Pogoń.
- Te przedmioty są tym cenniejsze, że Prusacy przetopili polskie insygnia koronacyjne. Z regaliów pozostał nam jedynie Szczerbiec. Jest również jabłko królewskie, złożone na Jasnej Górze, które jednak budzi dyskusje specjalistów – zauważa Karolina Nowak.
Utworzą muzeum?
Teraz zabytkowe przedmioty zostaną gruntownie przebadane i zabezpieczone. Nie wiadomo jednak jeszcze, do którego muzeum trafią.
- Od jakiegoś czasu prowadzimy intensywne starania o utworzenie muzeum dominikanów, w którym będziemy mogli prezentować nasze cenne zbiory. Jest to jeden z naszych najważniejszych priorytetów, których realizację planujemy na najbliższe lata. Projekt jest jednak niezwykle skomplikowany i kosztowny, przekraczający możliwości finansowe klasztoru, dlatego poszukujemy współpartnerów do jego realizacji – stwierdza historyczka.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Karolina Nowak