Mimo obostrzeń na południu kraju otwierają się kolejne wyciągi narciarskie. Decyzję o wznowieniu działalności podjęła między innymi stacja Gromadzyń w Ustrzykach Dolnych (Podkarpacie).
Ponowne otwarcie stacja ogłosiła w mediach społecznościowych.
"Od piątku 29.01 otwieramy wszystkie wyciągi w godzinach 9-20, plus nowy 300-metrowy wyciąg oraz trasę freeride (trasa starego wyciągu). Wszystkie trasy są oświetlone i przygotowane. Do każdego karnetu będą wydawane maseczki, które będą obowiązkowe, aby korzystać z wyciągów" – czytamy na Facebooku.
W kolejnym wpisie stacja zastrzegła, że "korzystanie z wyciągów na Stacji Narciarskiej Gromadzyń wiąże się z uczestnictwem w sportowych zajęciach edukacyjnych oraz lekcjach narciarsko-snowboardowych". Poinformowano także, że przyjmowana jest wyłącznie płatność gotówką.
"To nasze być albo nie być"
- Ostatni czas był dla nas czasem ciężkich decyzji. Zdecydowaliśmy się otworzyć stok po informacji, że ostatnia pomoc rządowa w postaci tarczy nas nie obejmie. Nasza decyzja nie jest w żadnym wypadku podyktowana względami politycznymi, nie jest żadną formą protestu. To jest nasze być albo nie być – mówi Bartosz Zając, manager ośrodka narciarskiego Gromadzyń w Ustrzykach Dolnych.
Jak zaznacza rozmówca TVN24, stok należy do rodzinnej firmy budowanej od 30 lat. - W tym roku cały nasz wysiłek z tych wszystkich lat może zostać zniweczony i kto wie, czy nie zostaniemy postawieni przed koniecznością sprzedaży – przyznaje Zając.
Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24