Burmistrz Ustrzyk Dolnych (Podkarpacie) zwrócił się z prośbą do arcybiskupa przemyskiego o zmniejszenie liczby godzin religii w ustrzyckich szkołach. W ten sposób miasto szuka oszczędności w oświacie.
Według szacunków burmistrza, w miejskiej kasie brakuje około sześciu milionów złotych na utrzymanie poziomu edukacji z poprzednich lat.
Dlatego zapadła decyzja: miasto spróbuje zrezygnować z połowy lekcji religii. Z taką prośbą burmistrz Ustrzyk Dolnych zwrócił się do arcybiskupa przemyskiego.
- Taka prośba, skierowana do arcybiskupa, wynika przede wszystkim z szukania oszczędności. Jako samorządowcy jesteśmy zmuszeni do szukania oszczędności na oświacie – tłumaczy Bartosz Romowicz, burmistrz Ustrzyk Dolnych.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra oświaty, jeśli jednostka samorządowa chce ograniczyć liczbę lekcji religii, które finansuje, musi najpierw mieć zgodę metropolity.
Religia za darmo?
Deficyt jest spowodowany likwidacją gimnazjów, co przekłada się na mniejszą liczbę uczniów i mniejszą subwencję oświatową. Jak tłumaczy Romowicz, oszczędności wymuszone są też podwyżkami dla nauczycieli i wzrostem płacy minimalnej.
Obecnie uczniowie mają dwie godziny religii tygodniowo. Pieniądze zaoszczędzone dzięki zmniejszeniu wymiaru godzin miałyby zostać przeznaczone na utrzymanie kółek zainteresowań i innych zajęć pozaszkolnych.
Burmistrz Ustrzyk dodaje też, że jeśli będzie taka chęć ze strony Kościoła, to chętnie udostępni szkolne sale na potrzeby lekcji religii – jeśli tylko katecheci zgodzą się poprowadzić je bezpłatnie. W podobny sposób zajęcia pozaszkolne prowadzą już nauczyciele wychowania fizycznego i poloniści.
Kuria metropolitarna w Przemyślu na razie sprawy nie komentuje. Wiadomo jednak, że odpowiedzi z jej strony można się spodziewać w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Autor: wini/ks / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24