Policjanci z Brzozowa schwytali 25-latka, który "pożyczył" sobie auto sąsiada, żeby razem z kolegą pojechać na dyskotekę. Nigdy tam jednak nie dotarli - po drodze kierowca stracił panowanie nad kierownicą i dachował.
Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce wypadku w Domaradzu (Podkarpacie), zastali volkswagena passata leżącego na dachu i 20-letniego pasażera pojazdu.
Jak ustalili, kierowca uciekł. Zatrzymano go po kilku godzinach - był trzeźwy.
Chcieli pojechać na dyskotekę
Jak informują funkcjonariusze, 25-latek włamał się do jednego z domów w Przysietnicy, zabrał kluczyki do volkswagena i odjechał nim, biorąc ze sobą kolegę. Pojechali na dyskotekę.
Mężczyzna trafił do aresztu. Usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem i krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu. Grozi mu do 10 lat więzienia.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Samochód dachował w Domardzu koło Krosna:
Autor: mmw/koko/kwoj / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: KPP Brzozów