Policjantom po trzech dniach udało się znaleźć zaginionego mieszkańca powiatu sandomierskiego. Mężczyzna we wtorek rano wyszedł z domu i od tego czasu nie skontaktował się z rodziną. Krewni przekazali policji, że mężczyzna cierpi na zaniki pamięci.
W akcji uczestniczyło 116 policjantów, 77 strażaków i ochotników oraz pracownicy służby leśnej. - Zgłoszenie o zaginięciu 82-letniego mieszkańca gminy Obrazów, cierpiącego na zaniki pamięci, policjanci otrzymali we wtorek. Według zgłoszenia rodziny, mężczyzna wyszedł z domu wczesnym rankiem i już do niego nie wrócił – relacjonuje Paulina Mróz z sandomierskiej komendy policji.
Najnowsza technologia
W poszukiwaniach wykorzystano policyjny śmigłowiec z kamerą termowizyjną, specjalnie wyszkolonego psa oraz łódź strażacką z sonarem. - Sprawdzaliśmy pobliskie lasy, sady, pola i zbiorniki wodne – wylicza Mróz. Jak dodaje, użycie trackerów GPS pozwoliło na dokładne określenie, który sektor został już przeszukany.
- Przy zmiennej wiosennej pogodzie, wilgoci i niskiej temperaturze każda minuta była na wagę życia – zauważa rzeczniczka.
Ugrzązł w wąwozie
W piątek około południa ekipa poszukiwawcza odnalazła 82-latka w leśnym wąwozie, około czterech kilometrów od jego miejsca zamieszkania. Mężczyzna był wyziębiony i przemoczony.
- Zaginiony ugrzązł w błocie. Nie mógł się wydostać o własnych siłach – tłumaczy Mróz. Policjanci udzielili mężczyźnie pomocy, a następnie przenieśli go w miejsce gdzie mógł podjechać samochód pogotowia ratunkowego.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Świętokrzyska policja