Lawina, która zeszła we wtorek w Dolinie Pięciu Stawów Polskich w Tatrach, porwała jedną osobę. Ratownicy TOPR odnaleźli ją na powierzchni. - Cóż mogę powiedzieć, miałem dużo szczęścia - mówi uratowany turysta.
Informacja o lawinie trafiła do TOPR o 10:30 we wtorek. Na miejsce wyruszył śmigłowiec z ratownikami.
Lawina zeszła z Miedzianych na stronę Doliny Pięciu Stawów Polskich. Ustalono, że porwany jest na powierzchni, po przeszukiwaniu lawiniska znaleziono jedną osobę. W działaniach uczestniczyło 20 ratowników i dwa psy.
- Turysta podchodzący od schroniska w Pięciu Stawach w kierunku Szpiglasowej Przełęczy wyzwolił lawinę, która go częściowo zasypała. Na całe szczęście był w stanie się wyswobodzić spod śniegu – mówi Stanisław Krzeptowski-Sabała z TOPR. Jak dodaje, turysta miał lekkie obrażenia i został przetransportowany do Zakopanego.
- Cóż mogę powiedzieć, miałem dużo szczęścia. Mój błąd, że sobie wcześniej nie sprawdziłem prognozy, że jest trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Pękła deska i zjechałem z tym. Przykryło mnie, ale wyrzuciło na powierzchnię, więc się wygrzebałem. Ratownicy zareagowali dość szybko, ktoś ich powiadomił – wspomina Władysław Borowiec, turysta, którego porwała wtorkowa lawina.
Akcja zakończyła się po godzinie 13. Przeszukano lawinisko, nie znaleziono więcej poszkodowanych.
Kolejna lawina
To kolejna lawina w ostatnich dniach w Tatrach. W niedzielę lawina na Przełęczy Kondrackiej pod Giewontem całkowicie przysypała turystę - jego odnalezienie i odkopanie zajęło ratownikom TOPR dwie godziny. Mężczyzna zmarł w Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II w Krakowie, gdzie lekarze walczyli o jego życie. W poniedziałek dużych rozmiarów lawina zeszła z Marchwicznej Przełęczy wprost na zamarzniętą taflę Morskiego Oka, wyłamując lód. Lawiny zeszły też w kierunku drogi do Morskiego Oka.
Jak informuje Tatrzański Park Narodowy (TPN) we wtorkowym komunikacie pogodowym, pogoda zachęca do górskich wędrówek, jednak należy pamiętać, że w wyższych partiach Tatr wciąż panują trudne warunki do uprawiania turystyki.
Ze względu na trzeci (znaczny) stopień zagrożenia lawinowego odradzane są wyjścia powyżej górnej granicy lasu. Szlaki w tej części Tatr są w wielu miejscach nieprzetarte i ich przebieg jest niewidoczny. Miejscami utworzyły się głębokie zaspy, a na graniach nawisy śnieżne. Poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia, umiejętności oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i dostosowania trasy do aktualnie panujących warunków, jak również posiadania sprzętu zimowego (raki, czekan, kask, lawinowe ABC) wraz z umiejętnością posługiwania się nim.
Źródło: TVN24 / PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24