Tusk zabrał głos po Radzie Gabinetowej. Mówił o współpracy z Nawrockim

Donald Tusk
Tusk po Radzie Gabinetowej: jestem bardzo zadowolony z przebiegu
My tych różnic nie zasypiemy - mówił Donald Tusk po Radzie Gabinetowej z Karolem Nawrockim. Zaznaczył, że mimo to szukają "razem z prezydentem Nawrockim wspólnych pól działania". Premier poinformował też, że przed wrześniową wizytą prezydenta w USA dojdzie do spotkania, aby "omówić ewentualne szczegóły".
Kluczowe fakty:
  • W środę odbyła się Rada Gabinetowa. W części jawnej posiedzenia głos zabrali prezydent i premier. W ich wypowiedziach wybrzmiały wzajemne uszczypliwości. Czytaj więcej >>>
  • Po spotkaniu premier podzielił się komentarzem na temat przebiegu Rady.
  • Mówił też o zaplanowanej na wrzesień wizycie Nawrockiego w USA Przekazał przy tym, że MSZ przygotowało "instrukcję na podróż" prezydenta do Waszyngtonu, która została mu przekazana.

Donald Tusk uczestniczył w środę wraz ze swoimi ministrami w Radzie Gabinetowej pod przewodnictwem prezydenta Karola Nawrockiego. Po posiedzeniu, a przed swoim wylotem do Mołdawii, mówił dziennikarzom, że "jest bardzo zadowolony" z przebiegu rady.

- Bo od samego początku, niezależnie od wszystkich różnic politycznych, a są widoczne gołym okiem, między mną a panem prezydentem Nawrockim i jego obozem politycznym, szukamy razem z prezydentem Nawrockim wspólnych pól działania - opisał.

Wskazywał, że "one głównie dotyczą bezpieczeństwa, polityki międzynarodowej i strategicznych interesów Polski".

Tusk: jestem gotów do twardej konfrontacji o ważne sprawy

- Wyraziłem dzisiaj ponownie to przekonanie, że wszędzie tam, gdzie uda się zbudować wspólną przestrzeń i współdziałanie na rzecz Polski, traktujmy to jako coś bezcennego w polskiej polityce - przekazał szef rządu.

Jak podkreślał, "my tych różnic nie zasypiemy". - Ja wiem, dlaczego jestem gotów do twardej konfrontacji o ważne sprawy dla Polski z mojego punktu widzenia z każdym przeciwnikiem zewnętrznym i z politycznym przeciwnikiem tu, w Polsce. Ale z prezydentem Rzeczypospolitej musimy i będziemy dalej szukać tych wspólnych pól i dzisiejsza Rada Gabinetowa była kolejną i, moim zdaniem, całkiem udaną próbą - podsumował Tusk.

Rząd "przekazał instrukcję" Nawrockiemu

Zapewniał, że "współpraca międzynarodowa będzie oczkiem w głowie". - Jesteśmy umówieni z panem prezydentem na systematyczny kontakt, taki bardziej dyskretny, w cztery oczy. I będziemy koordynowali politykę międzynarodową z najlepszą wolą. To mogę też państwu, tak jak prezydentowi, zadeklarować - oświadczył. 

Pytany, czy odbyły się lub odbędą spotkania i konsultacje przed planowaną na 3 września wizytą Karola Nawrockiego w USA, odparł, że "rząd prowadzi politykę zagraniczną, prezydent reprezentuje państwo polskie na zewnątrz". To oznacza - wyjaśniał - "że rząd w sytuacjach, które tego wymagają, daje takie instrukcje i rekomendacje prezydentowi". 

- Wicepremier (Radosław) Sikorski i MSZ przygotowali instrukcję na podróż pana prezydenta Nawrockiego do Waszyngtonu i przekazaliśmy tę instrukcję. Ustaliliśmy także z prezydentem Nawrockim, że znajdziemy też na pewno jeszcze czas dla siebie i spotkamy się na pewno jeszcze przed wjazdem pana prezydenta do Stanów Zjednoczonych, żeby omówić jeszcze ewentualne szczegóły - dodał.

Tusk: spotkamy się przed wjazdem prezydenta do USA
Źródło: TVN24

Tusk w Mołdawii razem z przywódcami. "Utrzymanie prozachodniego kursu"

Premier odniósł się też do swojej wizyty w Mołdawii. Wraz z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem wezmą w środę w Kiszyniowie udział w obchodach 34. rocznicy niepodległości Mołdawii. Wizyta odbędzie się na zaproszenie mołdawskiej prezydentki Mai Sandu.

- To nie jest pierwszy raz, kiedy liderzy europejscy decydują się na wizytę i jednoznaczne wsparcie prezydent Sandu i proeuropejskiego obozu politycznego w Mołdawii, a niedługo odbędą się tam wybory - powiedział Tusk.

Jak dodał, w Mołdawii bardzo wyraziście przebiega front zauważany także w wielu innych krajach, czyli - jak mówił - "takie prorosyjskie siły polityczne, tam bardzo aktywne, kontra prozachodnie siły polityczne". - Mołdawia nie jest dużym krajem, ale nie muszę tłumaczyć nikomu, kto zna elementarnie geografię, jak ważne byłoby z punktu widzenia bezpieczeństwa Polski, Europy i Ukrainy utrzymanie prozachodniego kursu w Mołdawii - zaznaczył.

Podkreślił, że "to naprawdę ma znaczenie strategiczne" i nie wahał się ani chwili, gdy Mołdawianie poprosili go o złożenie wizyty. - Wspólnie z prezydentem Francji i kanclerzem Niemiec będziemy jednoznacznie wspierali te konsekwentne działania prezydent Sandu na rzecz proeuropejskiej i prozachodniej Mołdawii - dodał szef rządu.

Zobacz też: Wpatrzeni w Rosję. Cztery partie łączą siły i chcą obalić rząd

28 września w Mołdawii odbędą się wybory parlamentarne. Sandu alarmowała w lipcu, że Rosja przygotowuje bezprecedensową ingerencję w proces wyborczy. - Federacja Rosyjska chce kontrolować Mołdawię, począwszy od jesieni - powiedziała wówczas dziennikarzom. Ostrzegła przed próbami destabilizacji sytuacji w kraju przez podmioty zewnętrzne i przed ofertami kupowania głosów wyborców.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: