Wykąpał się w Czarnym Stawie, potem wyszedł i zainteresowany tym, co się dzieje pozował do zdjęć. Jelonek szybko został gwiazdą. Jak się okazuje, jest dobrze znany turystom. Często można go spotkać w tej okolicy. Strażnicy parku apelują, aby go nie karmić i dodatkowo nie oswajać, bo to może ściągnąć na zwierzaka kłopoty.
Filmik przedstawiający całą scenę został niedawno opublikowany na jednym z portali społecznościowych. Najpierw na nagraniu widać jelonka kąpiącego się w Czarnym Stawie nad Morskim Okiem. Jednak tego, co wydarzy się później, nikt się nie spodziewał.
Zwierzę najpierw powoli zbliża się do zgromadzonych na brzegu turystów, a później, powolnym krokiem podchodzi do pary młodej, która właśnie ustawiała się do pamiątkowego zdjęcia.
Mistrz drugiego planu
Jelonek pozuje najpierw nieśmiało i się chowa. Potem nabiera trochę odwagi i zbliża się do nowożeńców. Ostatecznie jednak rezygnuje z sesji zdjęciowej, otrzepuje się i odchodzi w kierunku jeziora.
Okazuje się, że zwierzak jest bardzo dobrze znany pracownikom Tatrzańskiego Parku Narodowego.
– Przemieszcza się między Morskim Okiem a Czarnym Stawem. Jest przyzwyczajony do ludzkiej obecności, bo w Tatrach jest taka rzesza turystów, że jelonek nie może znaleźć dla siebie odosobnionego miejsca – tłumaczy Edward Wlazło ze straży parku.
Proszą, by nie dokarmiać jelonka
Apeluje jednak, by zwierzęcia w żadnym wypadku nie dokarmiać. – Zwierzę powinno żywić się w sposób naturalny. Poza tym zbytnia ufność do ludzi nie jest wskazana. W sezonie jesienno-zimowym może zbliżyć się do zabudowań i paść ofiarą kłusowników – przestrzega Wlazło i przypomina przykład jelonka z Rusinowej Polany.
W 2014 roku inne zwierzę było atrakcją i maskotką okolicy. Jeleń był tak przyjazny, że turyści robili sobie z nim zdjęcia. W listopadzie leśnicy znaleźli go martwego, a jego głowa była odcięta. Straż parku informowała wtedy, że prawdopodobnie padł ofiarą kłusowników.
Autor: mmw/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: K. Jaróg/ YouTube