Ciała dwóch osób dorosłych i dwojga dzieci znaleziono w piątek w jednym z domów w Tarnowie (Małopolska). Śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Tarnowie. - Zostało wszczęte z artykułu 148 Kodeksu karnego, który dotyczy zabójstwa. Na tym etapie nie wykluczamy żadnej hipotezy - powiedział naszemu portalowi w piątek wieczorem rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej, prokurator Mieczysław Sienicki.
- Dzisiaj w domu przy ulicy świętego Marcina znaleziono ciała czterech osób, w tym dwoje dzieci - powiedział w piątek aspirant sztabowy Paweł Klimek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
"Ciała kobiety oraz dwójki dzieci. Wszystkie ofiary mają podcięte gardła"
Służby zawiadomiła osoba, która przez okno zauważyła w domu leżącą na ziemi kobietę. Jak informuje aspirant sztabowy Paweł Klimek, to najprawdopodobniej matka jednej z dorosłych ofiar, która miała przyjechać na miejsce, bo nie mogła skontaktować się z rodziną. Straż pożarna - w asyście policji - przyjechała na miejsce i otworzyła drzwi mieszkania.
- Wewnątrz ujawniono ciała kobiety oraz dwójki dzieci. Wszystkie ofiary mają podcięte gardła - poinformował Hubert Ciepły, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
Na miejscu był także ranny mężczyzna. Jak podał Ciepły, u mężczyzny "nie stwierdzono objawów wskazujących na podcięcie gardła". Wiadomo, że gdy służby weszły do mieszkania, jeszcze żył. Próbowano go ratować, ale zmarł. - Z tego, co mi przekazano, na samym początku miały być prowadzone jakieś czynności reanimacyjne przez ratowników medycznych w stosunku do jednej osoby, do mężczyzny - przekazał na antenie TVN24 Klimek.
Jak ustaliła policja, ofiary to 41-letnia kobieta i 43-letni mężczyzna oraz dwoje kilkuletnich dzieci.
Policja: zbieramy dowody
Na miejscu pracę podjęli policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej pod nadzorem prokuratora. Przyczyny i okoliczności tej tragedii nie są na razie znane. - To pierwsze czynności, dopiero sprawdzamy, czy były jakiekolwiek zgłoszenia i interwencje. Działamy na miejscu. Zbieramy dowody i informacje na temat tego, co tak naprawdę się wydarzyło - podkreślił policjant.
Śledztwo w sprawie tragicznego zdarzenia prowadzi Prokuratura Rejonowa w Tarnowie. - Zostało wszczęte z artykułu 148 KK (Kodeksu karnego - red.), który dotyczy zabójstwa. Na tym etapie nie wykluczamy żadnej hipotezy, badamy wszystkie okoliczności tragedii, choć dotychczasowe ustalenia nie sugerują udziału osób trzecich w zdarzeniu. Dom, kiedy próbowali wejść tam strażacy, był zamknięty od wewnątrz - powiedział nam prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
§ 1. Kto zabija człowieka, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 8, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. § 2. Kto zabija człowieka: - ze szczególnym okrucieństwem, - w związku z wzięciem zakładnika, zgwałceniem albo rozbojem, - w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, - z użyciem materiałów wybuchowych, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 12, karze 25 lat pozbawienia wolności albo karze dożywotniego pozbawienia wolności. § 3. Karze określonej w §2 podlega, kto jednym czynem zabija więcej niż jedną osobę lub był wcześniej prawomocnie skazany za zabójstwo oraz sprawca zabójstawa funkcjonariusza publicznego popełnionego podczas lub w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych związanych z ochroną bezpieczeństwa ludzi lub ochroną bezpieczeństwa ludzi lub ochroną bezpieczeństwa lub porządku publicznego. § 4. Kto zabija człowieka pod wpływem silnego wzburzenia usprawiedliwionego okolicznościami, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
Jak sprecyzował prokurator, zmarli to małżeństwo: 41-letnia Katarzyna O. i 43-letni Tomasz O. oraz ich córki w wieku 3 i 6 lat. Ich ciała zostały znalezione w różnych pomieszczeniach piętrowego domu.
"Trwa zabezpieczanie śladów"
- Na miejscu cały czas trwa zabezpieczanie śladów. Po ich zakończeniu ciała zostaną przetransportowane do Krakowa. W poniedziałek w Zakładzie Medycyny Sądowej Collegium Medicum odbędzie się sekcja zwłok, która pozwoli nam ustalić dokładną przyczynę śmierci oraz mechanizm powstania obrażeń u ofiar - powiedział prokurator Sienicki.
W najbliższym czasie zostanie przesłuchana rodzina zmarłych oraz strażacy, którzy jako pierwsi weszli do domu.
Źródło: PAP, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Topolski