Pijani rodzice i dziadkowie opiekowali się dwuletnią dziewczynką w jednym z mieszkań podczas rodzinnego spotkania z okazji Dnia Babci. Jak informuje policja, w trakcie interwencji w Tarnobrzegu (woj. podkarpackie) matka nie potrafiła utrzymać równowagi, a ojciec klął i bełkotał. Po mieszkaniu chodziła ich przestraszona córka.
Do zdarzenia doszło w sobotę (21 stycznia) po południu. Policjanci otrzymali zgłoszenie dotyczące rodziców, którzy pijani mieli opiekować się dzieckiem. W jednym z mieszkań w Tarnobrzegu funkcjonariusze zastali czworo dorosłych i przestraszoną dwulatkę.
Matka z promilem, ojciec z ponad dwoma. Policja: w pokoju obok pijani dziadkowie
Funkcjonariusze, po wejściu do mieszkania, wyczuli od rodziców dziecka wyraźną woń alkoholu. - Rodzinne spotkanie, z okazji Dnia Babci, wymknęło się spod kontroli na tyle, że zarówno rodzice, jak i dziadkowie, byli mocno nietrzeźwi - przekazała podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona z tarnobrzeskiej policji.
30-letni mężczyzna - jak wynika z relacji policjantów - miał bełkotliwą mowę, przeklinał i był zdenerwowany.
- 37-letnia kobieta miała problem z utrzymaniem równowagi. Po mieszkaniu chodziła dwuletnia dziewczynka, która była mocno wystraszona. W sąsiednim pokoju przebywali pijani dziadkowie dziecka w wieku 62 i 63 lat - poinformowała Jędrzejewska-Wrona.
Czytaj też: Rodzice byli pijani, próbowali uciec z niemowlęciem. Dziewczynka wypadła z nosidełka, jest w ciężkim stanie
Rodzice dwulatki zostali przebadani na zawartość alkoholu. Okazało się, że w organizmie 37-latki było ponad 1,2 promila alkoholu, z kolei 30-latek miał ponad dwa promile.
Pijanymi rodzicami zajmie się sąd rodzinny
Dziewczynka trafiła do szpitala, a następnie pod opiekę rodziny. O sprawie poinformowano sąd rodzinny.
Na miejscu, oprócz policjantów interweniował pracownik Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Tarnobrzegu. MOPR oraz policjanci będą teraz kontrolować sytuację rodziny. - Jeżeli okaże się, że rodzice swoim zachowaniem narazili dwuletnią córeczkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia, może im grozić kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności - przekazała Jędrzejewska-Wrona.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock