Wygrał wybory przewagą zaledwie sześciu głosów. Później śledczy odkryli, że przed decydującym głosowaniem do list, prawdopodobnie na podstawie fałszywych oświadczeń, dopisano ponad 30 osób. Teraz za przestępstwa wyborcze odpowie między innymi wójt gminy Tarłów (Świętokrzyskie), Leszek W. - podaje prokuratura.
Akt oskarżenia obejmuje jeszcze osiem innych osób, w tym sekretarza gminy, Roberta Cz.
Jak poinformował w piątkowym komunikacie rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach Daniel Prokopowicz, akt oskarżenia w tej sprawie Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód skierowała do Sądu Rejonowego w Opatowie.
- Wójt i sekretarz gminy Tarłów są podejrzani o przekraczanie uprawnień i niedopełnianie obowiązków przy sporządzaniu aktów pełnomocnictw wyborczych, poświadczenie nieprawdy w tych dokumentach i wyłudzenie na ich podstawie poświadczeń nieprawdy w kolejnych dokumentach wyborczych – wynika z komunikatu prasowego.
Oskarżeni o przestępstwa wyborcze
Z kolei Dariusz L. – pracownik Urzędu Gminy w Tarłowie – jest podejrzany o przekraczanie uprawnień, poprzez poświadczenie nieprawdy w sporządzonych przez niego dokumentach oraz wyłudzenie poświadczenia nieprawdy w dokumentach, związanych z wpisaniem ustalonych osób do rejestru wyborców.
- Pięciu kolejnym oskarżonym zarzucono użycie podstępu w celu nieprawidłowego sporządzenia dokumentów wyborczych i dopuszczenia ich do głosowania w wyborach jako pełnomocników ustalonych wyborców. Jednej osobie zarzucono przywłaszczenie funkcji publicznej, tj. wykorzystanie błędnego przeświadczenia o pełnieniu funkcji funkcjonariusza publicznego i wykonania czynności związanej z jego funkcją, poprzez sporządzenie oświadczenia potwierdzającego zamieszkanie na dokumencie do rejestru wyborców – podał prokurator.
Dwoje oskarżonych z tej grupy złożyło wnioski o wydanie wyroku skazującego i wymierzenie im kary bez przeprowadzania rozprawy.
Za czyny zarzucane oskarżonym grożą kary do 5 lat pozbawienia wolności.
Wójt Leszek W. i pięć innych osób – w tym Robert Cz. i Dariusz L. – usłyszeli zarzuty w marcu. Prokuratura zawiesiła wówczas Leszka W., Roberta Cz. i Dariusza L. w obowiązkach służbowych. Zakazano im też kontaktowania się z ustalonymi osobami i wyznaczono poręczenia majątkowe odpowiednio w wysokości 15 tys., 12 tys. i 8 tys. zł.
Sprawa dotyczy drugiej tury wyborów na wójta gminy Tarłów w 2014 r., w której zmierzyli się urzędujący wcześniej Leszek W. i Lech Wąsik. Wójt wygrał różnicą zaledwie sześciu głosów. Jak się okazało, przed decydującym głosowaniem do list wyborczych dopisano ponad 30 osób – śledczy podejrzewają, że dokonano tego na podstawie nieprawdziwych oświadczeń.
W sprawie tych samych wyborów oskarżony m.in. proboszcz
W opatowskim sądzie od ponad roku toczy się proces w sprawie związanej z tymi samymi wyborami. Prokuratura oskarżyła 19 osób o poświadczenie nieprawdy i fałszowanie dokumentów. Według lokalnych mediów, wśród oskarżonych byli m. in. proboszcz i jego rodzice, żona i synowa wójta, sołtys z żoną, gminny urzędnik. Część z oskarżonych dobrowolnie poddała się karze i sąd orzekł wobec nich m.in. kary grzywny.
Jak podają lokalne media, Leszek W. i Lech Wąsik w Tarłowie konkurują ze sobą już ponad 20 lat. Pierwszy rządził z przerwami od 1982 r., gdy jako 27-latek został najmłodszym w kraju naczelnikiem gminy.
W 2002 r. kiedy wprowadzono wybory bezpośrednie na wójtów, drugą turę wygrał Leszek W. (287 głosami), w 2006 r. Wąsik (21 głosami), a w 2010 r. Leszek W. (5 głosami). W 2006 r. na skutek protestu wyborczego doszło do powtórzenia wyborów w jednym z obwodów w gminie – po ponownym głosowaniu Wąsik zachował wówczas stanowisko.
W 2014 r. w II turze wyborów wygrał ubiegający się o reelekcję Leszek W., pokonując kontrkandydata o sześć głosów. Po wyborach pełnomocnik komitetu Wąsika zakwestionował sporządzoną listę rejestru wyborców oraz udzielanie i wykorzystania pełnomocnictw w II turze. Kielecki sąd ustalił, że między I a II turą wyborów do spisu wyborców dopisano 32 osoby, które złożyły w tej sprawie wniosek. Według sądu w co najmniej dziewięciu przypadkach wpisane na listę wyborców osoby nie mieszkały na stałe w gminie Tarłów i dlatego nie powinny mieć prawa głosowania.
Sąd zdecydował o powtórzeniu wyborów, ale rozpatrujący zażalenie na to postanowienie Sąd Apelacyjny w Krakowie zmienił decyzję kieleckiego sądu – orzekł, że na możliwe nieprawidłowe dopisanie osób do listy wyborców, które wskazywano w proteście, można złożyć reklamację, a nie protest wyborczy. Decyzja sądu odwoławczego oznaczała, że wybory wójta w gminie Tarłów były ważne.
Autor: mmw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24