"Uśmiech będzie największą nagrodą". Przełamują bariery, zdobywają góry

Szerpowie nadziei pomagają osobom z niepełnosprawnościami zdobywać szczyty w Tatrach
Szerpowie Nadziei pomagają osobom z niepełnosprawnościami zdobywać górskie szczyty
Źródło: TVN24

Szerpowie Nadziei wraz z osobami z niepełnosprawnościami wyruszyli w Tatry. Ponad 200 wolontariuszy towarzyszy 30 podopiecznym, którzy -mimo przeciwności - początek wiosny witają na górskich szczytach.

Ponad 200 wolontariuszy wraz z osobami z niepełnosprawnościami - Skarbami - wyruszyło w sobotę rano w Tatry. Szerpowie Nadziei pomagają swoim podopiecznym zdobyć - tradycyjnie już - Kasprowy Wierch, ale także Dolinę Pięciu Stawów, Zawrat i Czarny Staw Gąsienicowy.

Zobacz relację z poprzedniej edycji: Dzięki Szerpom Nadziei spełniają swoje marzenia. "Człowiek dostaje takiego kopa, mobilizacji do życia"

"Uśmiech Michała będzie największą nagrodą"

- Jestem tutaj, żeby spełniać marzenia górskie, ale nie tylko. Daje to niesamowitą satysfakcję i motywację do dalszego działania. To zadecydowało o tym, żeby zostać szerpą - wyjaśniła w rozmowie z reporterem TVN24 Martyna, jedna z wolontariuszek.

- W tym roku miałem przyjemność z 34-letnim Michałem z okolic Warszawy dojechać między innymi na Murowaniec. Startujemy na Kasprowy. Myślę, że uśmiech Michała będzie największą nagrodą dla nas wszystkich - powiedział z kolei szerpa Janek. Pan Michał, któremu wolontariusz pomaga w tym roku zdobyć Kasprowy Wierch, samodzielnie nie byłby w stanie dostać się na szczyt - ma niedowład rąk i nóg. - Całą drogę przemierzy w wózku. Atmosfera jest mimo wszystko świetna. Bawi się dobrze i ma przyjemność zobaczyć te wszystkie widoki - dodał szerpa.

Do wędrówki szerpowie przygotowywali się już od kilku tygodni. Wolontariusze byli szkoleni do asystowania podopiecznym w górskim terenie. Niektóre z osób z niepełnosprawnościami wymagają pomocy w postaci wózków czy nosidełek, więc ich pomocnicy musieli też zadbać o kondycję. Oprócz tego szkolili się m.in. z zakresu  zimowej turystyki wysokogórskiej, pierwszej pomocy przedmedycznej czy łączności radiowej w górach. 

Wydarzenie rozpoczęło się w piątek, 21 marca, kiedy szerpowie i Skarby spotkali się w Bukowinie Tatrzańskiej, przygotowując się do wycieczki. Sobota to dzień właściwego wyzwania, a na niedzielę przypadnie świętowanie sukcesu.

Czytaj też: Z barierami walczy ponad pięć milionów osób. A gdyby zniknęły?

Pomagają od pięciu lat. "Bardzo dużo adrenaliny"

"Szerpowie Nadziei" to akcja zorganizowana przez harcerzy z Jastrzębia-Zdroju, do której przyłączają się wolontariusze z całej Polski. Maciek jako jeden z pierwszych dotarł na Kasprowy Wierch w 2020 roku. Po tym wyczynie do 36. Harcerskiej Drużyny Czerwonych Beretów zgłosiły się kolejne osoby, które - tak jak druhowie - chcieliby pomóc osobom z niepełnosprawnościami w przełamywaniu barier i zdobywaniu szczytów.

W 2021 roku do akcji zgłosiło się 14 osób z niepełnosprawnością, które - jak czytamy na stronie Fundacji "Szerpowie Nadziei" - bardzo szybko dostały swoją ksywkę projektową tj. Skarby. "Za spełnienie ich marzeń odpowiedzialność wzięło ponad 40 Szerpów i ku zaskoczeniu organizatorów również Ludzi Gór, którzy nie byli związani z ZHP. W październiku 2021 r. odbyła się pierwsza edycja projektu Szerpowie Nadziei, dzięki której 14 osób z niepełnosprawnością mogło zobaczyć Morskie Oko, Dolinę Pięciu Stawów oraz… Szpiglasowy Wierch, dokąd udała się grupa Maćka – zdobywcy Giewontu z poprzedniego roku" - informują wolontariusze.

W marcu 2024 roku Szerpowie Nadziei po raz pierwszy wyszli ze swoimi podopiecznymi w góry zimą. Skarby, czyli osoby z niepełnosprawnościami, dzięki kolejnym edycjom akcji udowadniają, że nie ma przed nimi żadnych barier. - Bardzo dużo adrenaliny jest. Mam takie uczucie, że jednak wchodzę na te góry. Może nie przez swoje nogi, ale przez nogi moich szerpów - mówił TVN24 podczas czwartej edycji jeden ze Skarbów - Franciszek.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: