14-latek z gminy Włoszczowa (Świętokrzyskie) trafił do szpitala z obrażeniami dłoni, twarzy i oka. Jak wstępnie ustaliła policja, nastolatkowi eksplodowała w dłoni petarda.
14-letni chłopiec z gminy Włoszczowa trafił we wtorek do szpitala z obrażeniami dłoni, twarzy i oka. Jak wstępnie ustaliła policja, nastolatkowi eksplodowała w dłoni petarda. - Zabawa skończyła się dość poważnymi obrażeniami - mówi Anna Mazur-Kałuża, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. - Chłopiec przebywa na oddziale ortopedyczno-urazowym, jest w stabilnym stanie, nie ma zagrożenia życia.
Policja ustala, gdzie kupił petardę
Chłopiec został najprawdopodobniej zraniony w czasie odpalania petardy.
- Ustalamy, skąd w jego rękach znalazły się petardy i w jaki sposób je nabył. Wstępne ustalenia wskazują na to, że zakupił je przez internet. Gdy ustalimy już osobę, która sprzedała nieletniemu petardy, może jej grozić kara nawet do dwóch lat pozbawienia wolności - mówi aspirant Artur Majchrzak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
Mundurowi apelują, że petardy czy fajerwerki dopuszczone w naszym kraju do obrotu powinny posiadać odpowiedni atest, instrukcję obsługi w języku polskim oraz nazwę producenta.
Policja: pamiętajmy, że to materiały wybuchowe
"Pamiętajmy, że fajerwerki są materiałami wybuchowymi i muszą być używane ostrożnie i zgodnie z instrukcją. Większość tego rodzaju wyrobów jest prawidłowo wykonana i oznakowana, ale nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa może doprowadzić do wypadku" - apeluje policja.
"Nie zapomnijmy także o naszych pupilach - zwierzętach, które mogą negatywnie odczuć skutki używania wyrobów pirotechnicznych. Wiedząc, jak reagują w takich sytuacjach, nie pozwólmy ich spłoszyć i zadbajmy, by nie odczuwały dyskomfortu związanego z tą wyjątkową nocą" - przypominają funkcjonariusze.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24