W Sędziszowie Małopolskim (woj. podkarpackie) ma powstać Muzeum Zwycięstwa nad Despotyzmem z pierwszą w Polsce stałą wystawą zniszczonego rosyjskiego sprzętu wojskowego. W placówce będzie można obejrzeć między innymi czołg, działo samobieżne i śmigłowiec. - Chcemy stawić opór rosyjskiej propagandzie - mówi w rozmowie z tvn24.pl Michał Strełnikow, twórca inicjatywy.
Muzeum ze stałą wystawą zniszczonego sprzętu rosyjskiej armii ma powstać przy drodze krajowej numer 94 w Sędziszowie Małopolskim. Z inicjatywą utworzenia pierwszej takiej placówki w Polsce - nazwanej Muzeum Zwycięstwa nad Despotyzmem - wyszedł prawnik z Kijowa Michał Strełnikow. Zainspirowały go wystawy czasowe, zorganizowane w różnych miastach Europy, w tym w Warszawie, na których można było oglądać zniszczone czołgi i inne pojazdy wojskowe. Na Podkarpaciu placówka ma funkcjonować na stałe.
Czytaj też: Ukraińska armia: zginęło 400 rosyjskich rezerwistów w okupowanej Makiejewce. Moskwa podaje niższą liczbę
Muzeum Zwycięstwa nad Despotyzmem
Jak tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl Michał Strełnikow, mimo że ostateczny wynik agresji Rosji na Ukrainę nie jest jeszcze znany, postanowił nazwać planowaną placówkę "Muzeum Zwycięstwa nad Despotyzmem". - Chcemy stawić opór rosyjskiej propagandzie. Świat cywilizowany musi zwyciężyć z ludobójcami, jesteśmy pewni, że zwycięstwo nadejdzie. Dlatego uznaliśmy, że w nazwie naszego muzeum zawrzemy właśnie "zwycięstwo nad despotyzmem". Chcemy pokazać sprzęt, przy pomocy którego Rosjanie dokonują zbrodni wojennych. To będzie świadectwo ich agresji - zaznacza prezes Polsko-Ukraińskiej Fundacji Muzeum Zwycięstwa nad Despotyzmem.
Na terenie niewielkiej działki ma pojawić się budynek, wokół którego ustawione zostaną zniszczone pojazdy - między innymi czołg, działo samobieżne i śmigłowiec. - W środku będą mniejsze przedmioty, na przykład pozostawione przez rosyjskich żołnierzy karabiny, mundury i inne elementy wyposażenia. W sprawie ich przetransportowania do Polski będziemy współpracować z ukraińską armią i działającymi w Ukrainie organizacjami pozarządowymi - mówi Strełnikow.
Ambasada Ukrainy: wojsko przekaże sprzęt na wystawę na Podkarpaciu
W ocenie Ołeha Kutsa, radcy-ministra ambasady Ukrainy w RP, projekt powstania muzeum w Sędziszowie Małopolskim to "bardzo dobry pomysł". - Miałem zaszczyt otwierać wystawę na placu Zamkowym w Warszawie, po której otrzymaliśmy dużo próśb od ambasad innych krajów w Polsce o pomoc w organizacji podobnych przedsięwzięć. Wystawa zniszczonego rosyjskiego sprzętu w Polsce na pewno pokazałaby, że razem jesteśmy silniejsi - powiedział dyplomata dla tvn24.pl.
Czytaj też: Akt oskarżenia za pochwalanie agresji na Ukrainę. Po usłyszeniu zarzutów Marcin M. uciekł do Rosji
- Otrzymaliśmy zapewnienie od ukraińskich sił zbrojnych, że są w stanie przekazać sprzęt na taką wystawę - dodał Kuts. Jego zdaniem "działająca na stałe ekspozycja pokazałaby, że cały świat walczy o wspólne cele i wartości". - Zainteresowanie organizacją podobnych ekspozycji jest w polskich miastach bardzo duże. W najbliższym czasie zniszczony rosyjski czołg ma pojawić się na przykład w Lublinie - poinformował Kuts.
Twórcy projektu na swojej stronie internetowej porównują planowane muzeum do europejskich muzeów poświęconych tematyce II wojny światowej. "Będzie służyło jako ostrzeżenie dla wszystkich, którzy będą próbowali podążać drogą despotyzmu" - czytamy w opisie placówki.
Otwarcie muzeum jeszcze w tym roku
Michał Strełnikow zaznacza, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, muzeum zostanie otwarte jeszcze w tym roku. Aktualnie fundacja poszukuje sponsorów i zbiera przez internet środki od darczyńców na sfinansowanie planów. - Rozmawiamy z ukraińskim ministerstwem obrony na temat przetransportowania zniszczonego sprzętu rosyjskiego do Polski. Powinno do tego dojść w ciągu kilku najbliższych miesięcy - mówi.
Twórca projektu podkreśla, że "z każdego eksponatu zostaną rozmontowane niebezpieczne elementy". - Zostaną też wielokrotnie sprawdzone pod kątem bezpieczeństwa. Do każdego eksponatu dołączona będzie jego historia, o której będzie też mógł opowiedzieć kurator wystawy - podkreśla Strełnikow. I dodaje, że po wystawie oprowadzać będą między innymi byli żołnierze i osoby związane z wojskowością.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Sergei Chuzavkov/SOPA Images/LightRocket via Getty Images