17-letnia dziewczyna oraz czterej mężczyźni w wieku od 19 do 35 lat - to podejrzani o pobicie trzech osób. W czasie bójki używali między innymi znaku drogowego. Jeden z napastników miał też prawdopodobnie nóż i to jemu grozi najsurowsza kara.
Do zdarzenia doszło w minioną sobotę kilka minut po północy. Wtedy to na jednej z sandomierskich ulic pięcioosobowa grupa zaatakowała trzech mężczyzn wracających do domu. Z relacji zgłaszających wynikało, że zaatakowani bez powodu mężczyźni byli bici, kopani oraz uderzani znakiem drogowym. Dodatkowo jeden ze napastników miał się posługiwać przedmiotem przypominającym nóż.
Po chwili pokrzywdzonym udało się oddalić od napastników, ale ci szybko dogonili mężczyzn, zadając im kolejne ciosy.
Troje w areszcie, dwóch z dozorem
Po otrzymaniu zgłoszenia sandomierscy policjanci pojechali na miejsce. Już po chwili w ich rękach znalazł się pierwszy mężczyzna podejrzewany o pobicie. Szybko wpadli też pozostali, w tym 17-letnia dziewczyna.
Wszyscy są mieszkańcami Sandomierza, w wieku od 17 do 35 lat. Trafili do policyjnej celi, trzech mężczyzn było nietrzeźwych.
Sąd Rejonowy w Sandomierzu zastosował środek zapobiegawczy w postaci dwumiesięcznego aresztu w stosunku do 17-latki, 25-letniego i 33-letniego mężczyzny. 35-latek i 19-latek zostali objęci dozorem policyjnym - cztery razy w tygodniu mają się stawiać w komendzie.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami za pobicie grozi do trzech lat pozbawienia wolności. 33-latek, który miał używać niebezpiecznego przedmiotu, musi natomiast liczyć się z karą nawet do ośmiu lat.
Źródło: Świętokrzyska policja/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Świętokrzyska policja