Strażacy z OSP krzątają się przy stojącym na lawecie samochodzie. W pewnym momencie samochód zsuwa się… prosto na jednego z nich. Nagranie z incydentu pokazali strażacy z Wieprza.
Strażacy zostali wezwani do kolizji drogowej przy ul. Nideckiej w Wieprzu (Małopolska) we wtorek. - Kierujący zjechał z jezdni i uderzył w słup telekomunikacyjny – tłumaczy Dominik Wróbel z Ochotniczej Straży Pożarnej.
Jak czytamy na stronie OSP Wieprz, w wypadku nikt nie został poszkodowany.
Kiedy na miejsce dotarła laweta, uszkodzony samochód został na nią wciągnięty. Wtedy jednak, jak relacjonuje strażak, obsługujący lawetę mężczyzna najprawdopodobniej nie unieruchomił auta. – Nie zastosował klinów, które umieszcza się pod kołami a następnie spina pasami koła uszkodzonego samochodu – wyjaśnia Wróbel.
To najprawdopodobniej właśnie dlatego samochód w pewnym momencie zsunął się z lawety... prosto na stojącego przy niej strażaka. Druh na szczęście wykazał się znakomitym refleksem. Zdążył odskoczyć. Sam rozbity samochód natomiast został z powrotem umieszczony i umocowany na lawecie.
Całe zdarzenie nagrała kamera, umieszczona w jednym z wozów gaśniczych. Jak wyjaśniają strażacy, data na nagraniu jest błędna, a całe zdarzenie miało miejsce we wtorek.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: OSP Wieprz