Adwokat Ameera A., pochodzącego z Iraku doktoranta Uniwersytetu Jagiellońskiego, złożył zażalenie na decyzję o zatrzymaniu jego klienta. W czwartek w krakowskim sądzie okręgowym zażalenie zostanie rozpatrzone.
Doktorant UJ Ameer A. został zatrzymany 3 października w centrum Krakowa przez funkcjonariuszy Straży Granicznej. Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, że mężczyzna został zatrzymany na ulicy w związku z kontrolą legalności jego pobytu w Polsce, o co wnioskował szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Uczelnia prosi o wyjaśnienia
Tego samego dnia Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy wydał postanowienie o umieszczeniu Irakijczyka w areszcie dla cudzoziemców znajdującym się w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemców Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu na czas nie dłuższy niż 3 miesiące.
Teraz sąd ma zdecydować, czy zatrzymanie umieszczenie w ośrodku było słuszne.
Irakijczyk jest doktorantem UJ. - Władze uczelni zwróciły się do Karpackiego Oddziału Straży Granicznej z prośbą o informacje w tej sprawie - powiedział rzecznik UJ Adrian Ochalik.
Pracownicy naukowy UJ wysłali też list otwarty do Jarosława Gowina, ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Napisali w nim m.in.: Rozumiemy potrzebę czujności służb państwowych, które starają się reagować nawet na ślady podejrzeń. Jednak deportowanie zagranicznych studentów bez wyjaśnienia konkretnych przyczyn ani im, ani środowisku naukowemu, w którym pracują, uniemożliwi realizację jednego ze strategicznych celów Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego – umiędzynarodowienia polskich uczelni. (...) uważamy że nawet jeśli wobec jakiegoś studenta podejrzenia są uzasadnione i faktycznie powinien być deportowany, to konkretne, przekonujące argumenty powinny być przedstawione władzom uczelni i wyjaśnione zainteresowanemu środowisku akademickiemu.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24