Myślenicki sąd zażądał od pani Sabiny zaświadczenia potwierdzającego, że kobieta jest praktykującą katoliczką. Zdaniem prowadzącej sprawę sędzi Elżbiety Dymek taki dokument jest potrzebny w procesie o opiekę nad 5-letnią córką kobiety. Adwokat powódki deklaruje jednak, że zaświadczenia składać nie zamierzają. Żądają za to wyznaczenia nowego sędziego.
W czwartek przed Sądem Rejonowym w Myślenicach odbyła się kolejna rozprawa, podczas której mecenas Michał Warcholik złożył oficjalny wniosek o zmianę sędziego. Powodem jest pismo, które kilka dni wcześniej otrzymała jego kancelaria. W dokumencie sąd wzywa jego klientkę do dostarczenia zaświadczenia od proboszcza, który potwierdzi, że pani Sabina jest praktykującą katoliczką.
- W moim przekonaniu pani sędzia Elżbieta Dymek nie powinna orzekać w jakiejkolwiek sprawie z udziałem mojej klientki – ocenia Warcholik.
Skarga na sędzię
Mecenas przyznaje, że po raz pierwszy spotyka się z takim wymogiem.
- Taka prośba mogłaby być ewentualnie wystosowana, jeśli kwestia religii miałaby jakieś znaczenie (np. gdyby para była innego wyznania), albo gdyby którakolwiek ze stron wyciągnęła kwestie religijne w charakterze argumentu podczas rozprawy – tłumaczy Warcholik. Jednocześnie zaznacza, że nic takiego nie miało miejsca. Według prawnika żadna ze stron w sprawie nie poruszała tematu religii.
Jak jednak podaje reporter TVN24 Marcin Kwaśny, według prezesa sądu Marcina Hałgasa zaświadczenie od proboszcza "ma związek z tym, co w trakcie procesu pojawiało się na sali sądowej - zarówno w zeznaniach, jak i w pismach, które pani Sabina kierowała do sądu".
Adwokat zapewnia, że jego klientka na pewno zaświadczenia nie dostarczy. - Zdecydowaliśmy się na niedołączanie takiego dokumentu. Uważam, że są to kwestie o charakterze indywidualnym i nigdy nie powinny stanowić podstawy do jakichkolwiek rozstrzygnięć w tym konkretnym postępowaniu – tłumaczy prawnik.
Warcholik wysłał też skargę do prezesa sądu. Zarzuca Elżbiecie Dymek, że naruszyła prawa i wolności osobiste jego klientki. Zaznacza, że uzyskanie informacji o przekonaniach religijnych osoby będącej stroną procesu nie może tez powodować jakichkolwiek skutków prawnych.
Prezes sądu: żądanie sędzi może być niekonstytucyjne
Ze stanowiskiem prawnika zgadza się Marcin Hałgas, prezes myślenickiego sądu. - Trudno mi oczywiście tłumaczyć nie swoją decyzję, jednak takie żądanie rzeczywiście może być niekonstytucyjne – przyznaje sędzia. I dodaje: - Zgodnie z artykułem 53 Konstytucji nikt nie może być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania.
Hałgas nie chce jednak przedwcześnie oceniać decyzji sędzi prowadzącej sprawę. - Gdyby strona sama, jako pierwsza, ujawniła swój światopogląd, jako argument w sprawie, to wtedy mogłaby zajść konieczność weryfikacji – zauważa. I przyznaje, że w myślenickim sądzie jeszcze nie żądano takiego dokumentu.
Mimo kontrowersji sąd nie wycofa się z żądania, bo jak tłumaczy prezes, "pismo zostało już wysłane".
Sędzia powoływała się… na prawa Murphy’ego
Nie pierwszy raz adwokat pani Sabiny, próbował zmienić sędziego orzekającego w tej sprawie. Jak twierdzi mecenas, na pierwszy taki wniosek sędzina odpowiedziała… powołując się na "prawo Murphy’ego", czyli zbiór humorystycznych powiedzeń i żartów.
- Był wniosek z naszej strony o zmianę sędziego referenta. Przyczyną była obstrukcja procesowa i opieszałość sądu. Zwróciliśmy się o zmianę sędziego – tłumaczy Warcholik. I uzupełnia: - W odpowiedzi dostaliśmy pismo od pani sędzi Elżbiety Dymek, że druga kolejka zgodnie z prawem Murphy'ego zawsze posuwa się szybciej, w związku z czym ona się do naszego wniosku nie przychyla - kończy adwokat.
Dzieci czekają w rodzinie zastępczej
Sprawa pani Sabiny toczy się już od dwóch lat. Kobieta pozwała ojca swojej 5-letniej córki o uregulowanie jego kontaktów z dziewczynką.
W tym czasie sąd zdecydował o tymczasowym umieszczeniu w rodzinie zastępczej nie tylko 5-latki, ale też drugiej córki kobiety (ma innego ojca - red.). Dzieci mają pozostać tam do czasu zakończenia postępowania sądowego.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24