Podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki wyszedł z aresztu

W pobliżu tego miejsca doszło do ataku na dziewczynkę
Mężczyzna podejrzewany o pobicie 13-latki jest już w rękach policji
Źródło: TVN24

Mężczyzna podejrzany o próbę zgwałcenia 13-latki w Rabce-Zdroju wyszedł na wolność. Prokuratura zamierza złożyć zażalenie na decyzję sądu, który zgodził się na poręczenie majątkowe. 20-latkowi grozi dożywocie.

Sąd Rejonowy w Nowym Targu w piątek zastosował tymczasowe aresztowanie wobec podejrzanego na okres dwóch miesięcy. Sąd równocześnie zastrzegł, że podejrzany będzie mógł wyjść na wolność, jeżeli zostanie wpłacone poręczenie majątkowe w kwocie 50 tysięcy złotych. Ten warunek został spełniony jeszcze tego samego dnia, a 20-latek wyszedł na wolność.

Jak poinformowała w rozmowie z Radiem ZET prokurator Justyna Rataj-Mykietyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu, który zgodził się na poręczenie majątkowe.

Według naszych ustaleń, wobec podejrzanego 20-latka sąd zastosował tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze. Ma on dozór policji połączony z obowiązkiem stawiennictwa dwa razy w tygodniu w komisariacie policji w Rabce oraz zakaz kontaktowania się w jakikolwiek sposób z pokrzywdzoną, dwójką innych świadków oraz zakaz opuszczania kraju.

Czytaj też: Odgryzła gwałcicielowi język, została skazana. Sąd wraca do sprawy

Pobicie i próba zgwałcenia 13-latki w Rabce-Zdroju

Według śledczych sprawca zaatakował 13-latkę, która szła do szkoły ścieżką przez lasek w centrum uzdrowiska w minioną środę. Mężczyzna, stosując przemoc, tj. przewracając, bijąc i przyduszając małoletnią, usiłował doprowadzić ją do obcowania płciowego. Pokrzywdzona jednak skutecznie broniła się przed napastnikiem, krzyczała, wzywając pomocy. Finalnie sprawca został spłoszony przez osoby postronne i uciekł. Pokrzywdzona została przewieziona do szpitala w Nowym Targu, a doznane przez nią obrażenia ciała okazały się powierzchowne i nie było potrzeby dalszej hospitalizacji.

Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania gwałtu, za co grozi mu kara pozbawienia wolności od pięciu lat albo dożywocie. Podejrzany w trakcie przesłuchania nie przyznał się do zarzuconego mu czynu i złożył krótkie wyjaśnienia, które mają być zweryfikowane.

Podejrzany został zatrzymany przez policję jeszcze tego samego dnia wieczorem w miejscu swojego zamieszkania. W ujęciu 20-latka, mieszkańca Rabki-Zdroju, pomogło opublikowanie w mediach nagrania z monitoringu.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: