Przeszły przez piekło, SOS dał im szansę na lepsze życie. Teraz nie dostanie wsparcia. "To oznacza koniec"

Źródło:
tvn24.pl
Przemoc wobec kobiet. Jak państwo chroni rodzinę
Przemoc wobec kobiet. Jak państwo chroni rodzinętvn24
wideo 2/8
Przemoc wobec kobiet. Jak państwo chroni rodzinętvn24

W Katarzynę mąż rzucił nożem. Do Agnieszki jej małżonek celował z broni. Alicja w domu przeżyła koszmar. Różni je wiek, łączą przeżycia. Wszystkie doświadczyły przemocy, każda z nich trafiła do Ośrodka Wsparcia SOS w Lesku, który - jak twierdzą - dał im szansę na nowe życie. Wkrótce ten ośrodek może jednak przestać istnieć. - W tym roku nie dostaniemy pieniędzy z rezerwy celowej budżetu państwa - mówi Joanna Szurlej, dyrektorka SOS. - Grozi nam zamknięcie. Nie będę miała pieniędzy na wypłaty, rachunki, na zakupy, na nic - dodaje.

Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń na numer 997 lub 112.

Historię pani Agnieszki opisywaliśmy w portalu tvn24.pl. Kobieta przez niemal 20 lat tkwiła w przemocowym związku. Mąż, jak opowiada, od początku był zaborczy, w domu to on podejmował wszystkie decyzje. Zabronił żonie pracować, spotykać się ze znajomymi, odciął od bliskich. Frustrację spowodowaną niepowodzeniami w pracy przenosił na rodzinę. Podczas awantur demolował meble i sprzęt, groził żonie śmiercią. Kilkukrotnie celował do niej z myśliwskiej broni. 

Kobieta zaczęła szukać pomocy. Tak trafiła do Ośrodka Wsparcia SOS w Lesku, który przez kilka miesięcy był ich domem. Z pomocą zatrudnionych w placówce prawników prawników napisała pozew rozwodowy. Dzięki wsparciu psychologów odzyskała sprawczość, "stanęła na nogi" i - już w swoim mieszkaniu - na nowo układa życie sobie i swoim synom.

- To by się nie udało, gdyby nie pomoc leskiego ośrodka. Znaleźliśmy tu bezpieczne schronienie. Ten ośrodek dał nam wolność i nowe życie - mówiła nam kobieta.

Czytaj też "Synowie płakali, nie chcieli wracać do domu. Wtedy obiecałam im, że boją się ojca po raz ostatni".

Kilka godzin stała przed drzwiami i mokła. Do SOS przywieźli ją policjanci

Kasię i jej dwie kilkuletnie córeczki do leskiego ośrodka przywieźli policjanci. Wcześniej kobieta przez kilka godzin stała z dziećmi na deszczu przed swoim domem. Nie mogła dostać się środka, bo nie miała klucza. A mieć go nie mogła, bo tak - jak mówi - zdecydował jej partner. 

Opowiada, że kontrolował prawie każdą strefę jej życia, zamknął w domu i odciął od znajomych. Wprowadzał nakazy i zakazy. Sprawdzał telefon, z zazdrości robił karczemne awantury. Z czasem, jak mówi, pojawiły się wyzwiska, popychanie i szarpanie, później regularne bicie. Obrywała za wszystko: że za brudno, że dzieci za głośno, obiad nie taki. 

Wszystko potęgował alkohol, którego partner Kasi nadużywał. 

Coraz częściej dochodziło między nimi do konfliktów i rękoczynów. Podczas jednej z awantur, jak opowiada, rzucił w nią nożem i zabronił wezwać karetkę. Dzisiaj kobieta ma na plecach kilkucentymetrową bliznę, która przypomina jej o dramacie, którego doświadczyła.

Koszmar Kasi i jej córeczek trwał kilka lat. Skończył się, kiedy trafiły do ośrodka SOS w Lesku. 

Podziękowania za pomoc od jednej z mieszkanek SOS w Lesku Ośrodek Wsparcia SOS w Lesku/Facebook.com

Alicja w SOS układa życie na nowo

Alicja jest jedną z najmłodszych mieszkanek leskiego ośrodka, ma 20 lat. Jej historia jest bardzo dramatyczna. 

Jak wspomina ojciec pił i bił ją, jej rodzeństwo i matkę. Od rodziny odszedł, kiedy Alicja miała 11 lat. Wtedy zamieszkał z nimi nowy partner matki i rozpoczął się kolejny koszmar. Opowiada, że zmuszono ją do nawiązania intymnej relacji z bratem mężczyzny. Miała wtedy 13 lat. 

15 kiedy urodziła córkę. 

"Relację" ze sporo starszym mężczyzną zakończyła, kiedy uderzył ją w twarz. Na rękach trzymała wówczas półroczną córeczkę.  

W wieku 16 lat uciekła z domu. Znalazła ją policja, wtedy opowiedziała kuratorce o wszystkim, czego do tej pory doświadczyła.

Trafiła do rodziny zastępczej. 

Kiedy osiągnęła pełnoletniość razem z dziećmi przeniosła się do tzw. mieszkania wspomaganego. 

Aby uciec od rzeczywistości i zapomnieć o dotychczasowych doświadczeniach, jak sama opowiada, sięgnęła po narkotyki, od których szybko się uzależniła. Miała do wyboru: stracić dzieci albo pójść na terapię i zawalczyć o trzeźwość. Wybrała to drugie. Tak trafiła do ośrodka na Podkarpaciu, w którym spędziła kilkanaście miesięcy. Zerwała z nałogiem, odzyskała córkę i syna. 

Od kilku tygodni jest w SOS w Lesku. - Zerwałam z destrukcyjnym środowiskiem, od dwóch lat nie biorę narkotyków, mam przy sobie moje dzieci. Staram się z optymizmem patrzeć w przyszłość - mówi Alicja. 

I dodaje: - Staram się wziąć odpowiedzialność za życie swoje i moich dzieci. Mam dla kogo żyć i dla kogo walczyć, a ośrodki takie jak ten w Lesku to dla osób takich jak ja, to szansa na nowe życie. Nie wyobrażam sobie, że mogą zostać zlikwidowane. 

Czytaj też Po tragedii w Tarnowie. Zapowiedź zmian w przepisach o przeciwdziałaniu przemocy

Dostają schronienie i pomoc

Ośrodki takie jak SOS w Lesku to często jedyne miejsce w regionie, gdzie osoby doświadczające przemocy mogą znaleźć schronienie i fachową, bezpłatną pomoc. W całej Polsce funkcjonuje ich 37, na Podkarpaciu cztery: w Lesku, Nowej Sarzynie, Gorzycach i Korytnikach. 

Ten w Lesku powstał pod koniec 2006 roku i od tego czasu pomógł stacjonarnie ponad 800 osobom, z czego - jak informuje Joanna Szurlej, dyrektorka Ośrodka Wsparcia SOS w Lesku - 95 procent to kobiety i dzieci, ale zdarzają się także mężczyźni i osoby starsze. W ośrodku mogą liczyć na bezpłatny hostel, opiekę oraz pomoc psychologa i prawnika. 

- Działaliśmy i pomagaliśmy także w pandemii, kiedy praca większość instytucji i ośrodków świadczących pomoc była ograniczana lub całkowicie zawieszana - podkreśla Szurlej.

"Budżet od lat jest niedofinansowany"

Działalność ośrodków wsparcia finansowana jest z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej, z funduszy z Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie. Pieniądze wypłacane są ośrodkom w miesięcznych transzach w wysokości nieco ponad 40 tys. zł.

- Mają wystarczyć nam na wszystko, czyli całodobowe utrzymanie dyżurów, media, wszystkie inne opłaty i wynagrodzenia oraz poradnictwo prawne i psychologiczne - wylicza dyrektorka ośrodka SOS w Lesku. 

Tegoroczna dotacja wynosi niecałe 522 tysiące złotych. Z planu finansowego, jaki na ten rok przygotował leski ośrodek wynika, że aby pokryć wszystkie wymagane koszty potrzeba nieco ponad 651 tysięcy złotych. To o prawie 125 tysięcy więcej, niż zakłada rządowy projekt. 

- Obecnie kwota ta uległa zwiększeniu do prawie 722 tysięcy złotych. To o 200 tysięcy więcej, niż przyznana nam dotacja - wylicza Szurlej. Jak wyjaśnia, powodem wzrostu kosztów są m.in. dwie podwyżki płacy minimalnej wprowadzone przez rząd i drastyczny wzrost kosztów utrzymania ośrodka - rachunków za prąd, media, zakup żywności środków czystości.

Co roku w trzecim lub czwartym kwartale na konto podkarpackich ośrodków wsparcia wpływały dodatkowe pieniądze z rezerwy celowej budżetu państwa. Dzięki tym funduszom udawało się jakoś spiąć budżet. Bo ten - jak podkreśla Szurlej - od lat jest niedoszacowany. Miesięcznie o co najmniej kilkanaście tysięcy złotych - podaje.

Ośrodki wsparcia na Podkarpaciu nie dostaną rządowej dotacji

W tym roku ośrodek SOS w Lesku, i trzy pozostałe ośrodki wsparcia na Podkarpaciu, rządowych pieniędzy nie dostaną.

"Analiza wykazała, że Województwo Podkarpackie na utrzymanie czterech specjalistycznych ośrodków wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie na początku roku otrzymało środki w wysokości 2 087 000 zł, co oznacza, że przekracza przyjęte w Krajowym Programie założenia - nadwyżka wynosi 149 000 zł . Dlatego też Województwo Podkarpackie nie znalazło się na liście podziału rezerwy celowej na 2023 rok" - czytamy w piśmie Anny Schmidt, Pełnomocniczki Rządu do Spraw Równego Traktowania przesłanym wojewodzie podkarpackiej, Ewie Leniart. 

Zobacz Program Polska i Świat "Kontrowersyjne wydatki Funduszu Sprawiedliwości"

Ośrodek SOS w Lesku i trzy inne ośrodki SOW na Podkarpaciu nie dostaną dotacji z rezerwy budżetowej tvn24.pl

W tym roku nadwyżka, jak wyliczyła Joanna Szurlej, wynosi trzy tysiące złotych miesięcznie na każdy  z czterech ośrodków. W ubiegłym roku było to 2400 zł, rok wcześniej 1400 zł. 

- Nigdy te kwoty nie pokrywały realnych potrzeb utrzymania ośrodka. Ratowała nas jedynie rezerwa celowa wypłacana w trzecim lub czwartym kwartale, a i tak pozwalała nam ledwie przetrwać. W tym roku mamy jej nie otrzymać. Przestajemy istnieć - mówi dyrektorka SOS w Lesku. 

Zobacz materiał Faktów Siostry-pingwinki otrzymały mniejszą dotację. Wojewoda zareagował, jak stało się o tym głośno

Ośrodek Wsparcia SOS w Lesku dysponuje sześcioma pokojami, każdy z łazienką, w sumie to 18 miejsc dla potrzebującychSOS Lesko/Facebook.com

"Grozi nam zamknięcie. Nie mamy środków na funkcjonowanie"

Na stronie Ośrodka Wsparcia SOS w Lesku zamieściła dramatyczny apel o pomoc. 

"Kochani przyjaciele i byli i obecni mieszkańcy i mieszkanki Ośrodka Wsparcia SOS w Lesku! Grozi nam zamknięcie. Nie mamy środków na funkcjonowanie. Utrzymujemy się z dotacji celowej budżetu państwa z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Ratowała nas dotychczas rezerwa celowa z budżetu państwa, na którą obecnie Województwo Podkarpackie się nie załapało. Oznacza to dla nas koniec…" - poinformowała Joanna Szurlej.

"Od 2006 roku pracujemy bez przerwy, nie zatrzymała nas pandemia, nie zatrzymała nas panika. Stworzenie zespołu ludzi, którzy pracują 365 dni w roku 24 godziny… w święta, wakacje, zawsze. Bycie w gotowości kosztuje dużo zdrowia, energii, uwagi" - podkreśliła. 

"Jestem osobiście załamana i zmęczona walką kolejne nieoszacowane budżety na prowadzenie całodobowej placówki" - dodała. 

Zobacz reportaż "Czarno na białym" w TVN24 GO: "Mury nie budują człowieka" >>>

"Potrzebujemy dodatkowe 200 tysięcy złotych"

- Stoimy pod ścianą. Od lat z powodu niedoszacowania budżetu borykamy się z problemami finansowymi, ale tak źle jeszcze nie było. Jeśli nie dostaniemy tych pieniędzy, w październiku, najdalej listopadzie przestaniemy działać. Nie będę miała pieniędzy na wynagrodzenia, ani na proszek do prania, ani na żarówkę. Na nic - mówi Szurlej. 

Koszt funkcjonowania ośrodka SOS w Lesku w pierwszym półroczu 2023 roku wyniósł prawie 311 tysięcy złotych. Na działalność w drugim półroczu z rządowych pieniędzy zostało 211,5 tys. zł. To o blisko 99 tys. zł mniej.

Po podwyżkach od lipca miesięcznie potrzeba będzie dodatkowo 30 tys. zł. 

Potrzebne są też pieniądze na zabezpieczenie bieżących wydatków, jak zaopatrzenie ośrodek w środki czystości, środki higieniczne, jedzenie i artykuły biurowe.

- Aby nasz ośrodek w pełni mógł w tym roku realizować zadania potrzebuje dodatkowych środków w wysokości około 200 tysięcy złotych - wylicza nasza rozmówczyni. 

Własny pokój, łóżko i czysta pościel, a przede wszystkim spokój - SOS w Lesku od początku istnienia pomógł stacjonarnie ponad 800 osobomSOS w Lesku/Facebook.com

"Decyzja o braku przyznania dotacji stawia nas w trudnej sytuacji"

Podobny problem mają pozostałe trzy ośrodki wsparcia na Podkarpaciu. 

"Decyzja o braku przyznania dotacji z rezerwy celowej budżetu państwa stawia nasz ośrodek w trudnej sytuacji" - przyznają pracownicy ośrodka wsparcia w Nowej Sarzynie.

Tam też po ostatnich podwyżkach wynagrodzeń oraz cen energii, ogrzewania i żywności budżet się nie spina.

Przyznają, że brak dotacji wpłynie na działalność ośrodka. "Wobec braku pełnego zabezpieczenia finansowego, działalność ta staje się działalnością trudną, szczególnie chcąc prowadzić ją zgodnie z obowiązującymi standardami" - podkreślają pracownicy ośrodka.

Jest szansa na większe finansowanie, ale dopiero w przyszłym budżecie

22 maja w Podkarpackim Urzędzie Wojewódzkim w Rzeszowie odbyło się spotkanie dyrektorów podkarpackich ośrodków wsparcia z dyrektorką Wydziału Polityki Społecznej, Jolantą Tomczyk-Fila. Została podczas niego poruszona m.in. kwestia finansowania ośrodków. Dyrektorzy zwrócili uwagę na niedoszacowane ich zdaniem od lat budżety. 

Wskazali najpilniejsze potrzeby i kwoty, jakich potrzebują na ich realizację.

Michał Mielniczuk, rzecznik wojewody podkarpackiej, Ewy Leniart przekazał nam, że potrzeby związane z dodatkowym finansowaniem placówek zostały zgłoszone do Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. 

"Z informacji zwrotnej wynika, iż w resorcie trwają prace nad zwiększeniem finansowania tych zadań w przyszłym budżecie - przekazał nam Michał Mielniczuk. 

Dodał, że "za zgodą wojewody", dyrekcja wydziału polityki społecznej zadeklarowała, że "urząd rozpocznie rozmowy na temat pozyskania źródła finansowania pozapłacowych wydatków" (...) "w tym w szczególności na przeprowadzenie niezbędnych remontów oraz wymianę zużytego sprzętu i wyposażenia".

W przygotowaniu pismo do rady powiatu i petycja

W najbliższym czasie do Rady Powiatu Leskiego wpłynie pismo z od dyrektorki Ośrodka Wsparcia SOS w Lesku z apelem o pomoc i interwencję u Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Traktowania Anny Schmidt o przywrócenie rezerwy celowej. Joanna Szurlej zapowiada także kolejne interwencje u wojewody podkarpackiej i w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej. 

- Planujemy też stworzyć petycję dostępną dla wszystkich, którzy chcą nas wesprzeć w walce o dalsze istnienie. Te pieniądze tak na prawdę potrzebne są najsłabszym - głównie kobietom i dzieciom tkwiącym w pułapce przemocy.

I dodaje. - Jeśli nie dostaniemy pieniędzy przestaniemy istnieć i osoby, które uciekają przed przemocą i dla których takie ośrodki, to często ostatnia deska ratunku, nie będą miały gdzie się schronić. Apeluję, do władz: - dajcie nam pomagać! Państwo jest po to, by chronić słabszych, po prostu zróbcie to co przyzwoite. Koniec z okrągłymi zdaniami i półsłówkami, że może w przyszłym budżecie coś się zmieni. Konkretna decyzja potrzebna jest tu i teraz.

Ośrodek Wsparcia SOS w Lesku tvn24.pl

* imiona i inne dane podopiecznych ośrodka zostały zmienione.

Autorka/Autor:Martyna Sokołowska

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Sejm wysłuchał w piątek wieczorem informacji szefa i wiceszefa resortu obrony o nieprawidłowościach w podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza, jak również informacji ministra sprawiedliwości na temat toczących się śledztw dotyczących katastrofy smoleńskiej. W dyskusji głos zabrał sam Macierewicz.

Macierewicz o "eksplozji" i "zbrodni". Wyłączony mikrofon, oklaski od posłów PiS

Macierewicz o "eksplozji" i "zbrodni". Wyłączony mikrofon, oklaski od posłów PiS

Źródło:
PAP, TVN24

Kierowca ciężarówki wjechał w piątek w miejscowości Sztum (Pomorskie) w zaparkowane auta. Uszkodzonych zostało 11 samochodów. Policja podała, że nikt nie został ranny. - W zaparkowanych pojazdach nie było żadnych osób - wyjaśnił młodszy aspirant Paweł Łyko z komendy powiatowej.

Ciężarówką wjechał w zaparkowane auta, wiele zostało uszkodzonych. "Tłumaczył się chwilową nieuwagą"

Ciężarówką wjechał w zaparkowane auta, wiele zostało uszkodzonych. "Tłumaczył się chwilową nieuwagą"

Źródło:
tvn24.pl, Kontakt24

Liczba ofiar śmiertelnych katastrofalnych powodzi w Hiszpanii wzrosła do 223. W niektórych regionach wciąż trwają poszukiwania zaginionych osób. W akcjach na plażach, w ujściach rzek oraz w rejonie jeziora Albufera biorą udział helikoptery, drony i specjalnie szkolone psy.

"To jak szukanie igły w ogromnym stogu siana"

"To jak szukanie igły w ogromnym stogu siana"

Źródło:
PAP

W tygodniu poprzedzającym wybory prezydenckie FBI udaremniło irański zamach na Donalda Trumpa. Poinformował o tym resort sprawiedliwości USA, cytowany przez agencję Reutera.

FBI udaremniło irański zamach na Trumpa. Tuż przed wyborami

FBI udaremniło irański zamach na Trumpa. Tuż przed wyborami

Źródło:
PAP

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburza się Konrad Berkowicz z Konfederacji. Z kolei Sebastian Kaleta pisze o "cenzurze proniemieckiej". Obaj odnoszą się do zdjęcia stron podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich, gdzie w cytowanej patriotycznej pieśni użyto słowa "Krzyżak" zamiast "Niemiec". Politycy sugerują, że ten podręcznik wprowadził rząd Donalda Tuska. Tyle że zatwierdził go minister edukacji w czasach rządów PiS. Co więcej - najprawdopodobniej istniały różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

"Cenzura proniemiecka" Roty? Kto i kiedy wprowadził nową wersję

"Cenzura proniemiecka" Roty? Kto i kiedy wprowadził nową wersję

Źródło:
Konkret24

"Na początku listopada obserwujemy pogłębienie różnicy w notowaniach dwóch najbardziej liczących się ugrupowań" - podkreśla CBOS w komentarzu do najnowszego badania preferencji partyjnych. Gdyby wybory do Sejmu i Senatu odbywały się w tym miesiącu, na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby 34 proc. Polaków, a na Prawo i Sprawiedliwość - 25 proc. Na podium znalazłaby się również Konfederacja.

"Największy spadek" jednej partii. Nowy sondaż

"Największy spadek" jednej partii. Nowy sondaż

Źródło:
PAP

Władze Gdyni poinformowały w komunikacie, że w sieci wodociągowej w strefie Gdynia Śródmieście doszło do skażenia wody. W badaniach sanepidu wykryto bakterie grupy coli. Inspektorat wydał decyzję o warunkowej przydatności wody do spożycia po przegotowaniu.

Inspektor Sanitarny w Gdyni: bakterie grupy coli w wodzie w centrum miasta

Inspektor Sanitarny w Gdyni: bakterie grupy coli w wodzie w centrum miasta

Źródło:
PAP

Sejm skierował do dalszych prac poselski projekt nowelizacji Kodeksu karnego w kwestii aborcji. Zakłada on częściową dekryminalizację przerywania za zgodą kobiety jej ciąży oraz dekryminalizację pomocy w samodzielnej aborcji. Nie jest to pierwsze podejście do zmiany przepisów. Wcześniejszy projekt w tej sprawie został odrzucony w lipcu.

Jest decyzja Sejmu w sprawie projektu o dekryminalizacji aborcji

Jest decyzja Sejmu w sprawie projektu o dekryminalizacji aborcji

Źródło:
tvn24.pl

W środowej rozmowie telefonicznej prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego z przyszłym przywódcą Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem uczestniczył również Elon Musk - donosi w piątek portal Axios, powołując się na źródła. Zdaniem portalu miałoby to wskazywać na ważną rolę, jaką w przyszłej amerykańskiej administracji może odgrywać dyrektor generalny Tesli i SpaceX.

Axios: w rozmowie Zełenskiego z Trumpem uczestniczył również Elon Musk  

Axios: w rozmowie Zełenskiego z Trumpem uczestniczył również Elon Musk  

Źródło:
PAP, Axios

"Gazeta Wyborcza" poinformowała, że prezydent Andrzej Duda poleci w piątek do Stanów Zjednoczonych, gdzie spotka się z Donaldem Trumpem. Szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Mieszko Pawlak powiedział jednak później w rozmowie z Polsat News, że "nie ma żadnych planów wylotu dzisiaj".

Doniesienia o wylocie Dudy do USA i spotkaniu z Trumpem. Jest komentarz z kancelarii

Doniesienia o wylocie Dudy do USA i spotkaniu z Trumpem. Jest komentarz z kancelarii

Źródło:
"Gazeta Wyborcza", tvn24.pl, Polsat News

Elon Musk nazwał w czwartek kanclerza Niemiec Olafa Scholza "głupcem", komentując informację o rozpadzie koalicji rządowej w Niemczech. Jak zauważa portal Politico, miliarder jest "w świetnej formie" po wyborach w USA. Tym bardziej że Donald Trump "dał do zrozumienia", iż "​​nagrodzi" jego pomoc w powrocie do Białego Domu.

Musk skomentował rozpad koalicji Scholza. Obraźliwe zdanie po niemiecku

Musk skomentował rozpad koalicji Scholza. Obraźliwe zdanie po niemiecku

Źródło:
Politico

Policja z Legionowa bada sprawę narkotyków znalezionych między cukierkami dzieci, które zbierały słodycze podczas Halloween. Narkotest potwierdził wstępne obawy rodzica, który zgłosił zdarzenie funkcjonariuszom.

Dzieci zbierały słodycze w Halloween, ktoś wrzucił im do torby narkotyki

Dzieci zbierały słodycze w Halloween, ktoś wrzucił im do torby narkotyki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Maria Anna Potocka została odwołana z funkcji dyrektora Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK. To rezultat wyroku w sprawie mobbingu, którego ofiarą była jedna z pracownic Potockiej. Do czasu powołania nowego szefa instytucją będzie zarządzał wicedyrektor Grzegorz Kuźma. Potocka w specjalnym oświadczeniu zapowiedziała, że podejmie działania zmierzające do ustalenia prawdy oraz do obrony dobrego imienia.

Maria Anna Potocka odwołana z funkcji dyrektora. Jest jej reakcja

Maria Anna Potocka odwołana z funkcji dyrektora. Jest jej reakcja

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Ustalenie zasad zwrotu niewykorzystanych środków, uproszczenie umów z operatorami telekomunikacyjnymi, łatwiejsze porównanie ofert oraz większa ochrona przed nieuczciwymi sprzedawcami. Takie zmiany wprowadza nowe Prawo Komunikacji Elektronicznej, które wchodzi w życie w niedzielę.

Duże zmiany dla klientów. Nowe przepisy

Duże zmiany dla klientów. Nowe przepisy

Źródło:
tvn24.pl

Prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol przeprosił za kontrowersje wokół swojej żony, pod adresem której kierowane są oskarżenia między innymi o korupcję i ingerencje w sprawy państwowe. Doniesienia te sprawiły, że poparcie dla prezydenta spadło poniżej 20 procent. Yoon stwierdził jednak, że niektóre zarzuty wobec pierwszej damy zostały wyolbrzymione i nie zgodził się na wszczęcie formalnego śledztwa w ich sprawie.

Prezydent przeprasza za swoją żonę: powinna zachowywać się lepiej

Prezydent przeprasza za swoją żonę: powinna zachowywać się lepiej

Źródło:
BBC, Korea Times, Straits Times

Dwóch rosyjskich żołnierzy zostało skazanych na dożywocie za rozstrzelanie dziewięciorga członków rodziny w samozwańczej Donieckiej Republice Ludowej - poinformował w piątek dziennik "Kommiersant". Wyrok zapadł w sądzie wojskowym w Rostowie nad Donem. Do morderstwa rodziny, która mieszkała w mieście Wołnowacha, doszło pod koniec października ubiegłego roku.

Rosyjscy żołnierze rozstrzelali dziewięcioosobową rodzinę. Sąd wojskowy wydał wyrok

Rosyjscy żołnierze rozstrzelali dziewięcioosobową rodzinę. Sąd wojskowy wydał wyrok

Źródło:
PAP, Kommiersant

Armia rosyjska otrzymała od Korei Północnej stare karabiny maszynowe typu 73, które zostały wyprodukowane jeszcze w latach 70. - napisał ukraiński portal wojskowy Defense Express. Zdjęcia tego uzbrojenia opublikował między innymi rosyjski prowojenny kanał na Telegramie "Wojewoda wieszczajet".

Reżim Kima ofiarował Rosjanom karabiny. "Przestarzałe nawet jak na ich standardy"

Reżim Kima ofiarował Rosjanom karabiny. "Przestarzałe nawet jak na ich standardy"

Źródło:
Defense Express, Militarnyj, tvn24.pl

Co dalej z rządem Olafa Scholza? Po dymisji ministra finansów z FDP rządząca w Berlinie koalicja przestała istnieć. Opozycja chce przyspieszonych wyborów, i to jak najszybciej. Wątpliwości zdają się też nie mieć wyborcy i w sondażach wskazują jasno - czas na nowego kanclerza. W sondażach prowadzi CDU/CSU, ale raczej nie uzyska samodzielnej większości, a trudno powiedzieć, kto mógłby zostać ich koalicjantem.

Co po upadku rządzącej koalicji? Opozycja nalega na szybkie wybory, szef rządu ma inny plan

Co po upadku rządzącej koalicji? Opozycja nalega na szybkie wybory, szef rządu ma inny plan

Źródło:
Fakty o Świecie TVN24 BiS

W Sądzie Okręgowym w Koszalinie skończył się proces w sprawie tragedii, do której doszło w 2019 roku w Koszalinie. Strony wygłosiły mowy końcowe. W wyniku pożaru, który wybuchł w escape roomie, zginęło pięć nastolatek. Proces czterech osób ruszył w grudniu 2021 roku. Miłosz S., Małgorzata W., Beata W. oraz Radosław D. usłyszeli zarzuty umyślnego przekroczenia przepisów przeciwpożarowych oraz nieumyślnego spowodowania śmierci pięciu osób. Mężczyznom grozi osiem lat więzienia, a kobietom sześć. Wyrok ma być ogłoszony 21 listopada.

Pięć nastolatek zginęło w pożarze escape roomu. Koniec procesu

Pięć nastolatek zginęło w pożarze escape roomu. Koniec procesu

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

Policjanci zatrzymali 30-latka poszukiwanego na podstawie listu gończego wydanego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa. Chodziło o kradzież 250 tysięcy euro. Teraz mężczyzna najbliższe cztery lata spędzi w więzienia.

Ukradł ćwierć miliona euro. Zatrzymali go pod dwóch latach

Ukradł ćwierć miliona euro. Zatrzymali go pod dwóch latach

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Jak ksiądz Michał O. szykował się do budowy Medialnego Centrum Ewangelizacji

Jak ksiądz Michał O. szykował się do budowy Medialnego Centrum Ewangelizacji

Źródło:
tvn24.pl
Premium

- Zbigniew Ziobro chciał zbudować nowe imperium medialne i mieć "młodego Rydzyka". Ksiądz O. pasował mu do tej konstrukcji - powiedział Mariusz Witczak z Koalicji Obywatelskiej o ustaleniach w sprawie księdza Michała O. i jego wiedzy w sprawie konkursu w Funduszu Sprawiedliwości. Katarzyna Kotula, ministra do spraw równości, stwierdziła, że "Zbigniew Ziobro i jego koledzy okradali nie tylko państwo polskie, ale też osoby doświadczające przemocy".

"Ziobro chciał mieć 'młodego Rydzyka'. Ksiądz O. pasował mu do tej konstrukcji"

"Ziobro chciał mieć 'młodego Rydzyka'. Ksiądz O. pasował mu do tej konstrukcji"

Źródło:
TVN24, tvn24.pl

W Mozambiku od końca października co najmniej 18 osób zginęło w zamieszkach, które wybuchły po ogłoszeniu wyniku wyborów prezydenckich. Oficjalnie wygrał je Daniel Chapo, ale opozycja nie uznaje rezultatów głosowania. Sytuacja w Mozambiku budzi coraz większy niepokój sąsiednich państw.

Chaos i śmierć po ogłoszeniu wyników wyborów. Sąsiedzi zamykają granicę

Chaos i śmierć po ogłoszeniu wyników wyborów. Sąsiedzi zamykają granicę

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Alarmy przeciwrakietowe w Kijowie to codzienność. 7 listopada wstrzymał rozmowę w "Faktach po Faktach". W stolicy Ukrainy spadły z nieba na szczęście tylko odłamki, ale w Charkowie bomba spadła na blok mieszkalny. Ukraina potrzebuje wsparcia, żeby bronić się przed terrorem Putina. Wsparcie to nie tylko broń od Zachodu, ale także zagraniczni ochotnicy, którzy udają się na front.

Ochotnicy w Ukrainie nie boją się ryzykować życie. "Wolni ludzie powinni bronić ludzi, którzy próbują być wolni"

Ochotnicy w Ukrainie nie boją się ryzykować życie. "Wolni ludzie powinni bronić ludzi, którzy próbują być wolni"

Źródło:
Fakty TVN

Nagroda im. Ryszarda Kapuścińskiego wraca po latach przerwy. W kategorii wideo nominacje otrzymało dwoje dziennikarzy "Superwizjera" TVN - Ewa Galica za materiał "Krąg Putina. Tajemnice rosyjskich majątków w Europie" i Bertold Kittel za reportaż "Król amfetaminy. 'Breaking Bad' po polsku". Nominowany został też Kacper Sulowski z "Czarno na białym" za dwuczęściowy materiał "Szkoła Ziobry". Celem konkursu jest wyróżnienie najbardziej rzetelnych, obiektywnych i poprawnych warsztatowo publikacji, spełniających najwyższe standardy wyznaczone przez ikonę polskiego reportażu.

Trzy nominacje do prestiżowej nagrody dla dziennikarzy "Superwizjera" TVN i "Czarno na białym"

Trzy nominacje do prestiżowej nagrody dla dziennikarzy "Superwizjera" TVN i "Czarno na białym"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Od czwartku 7 listopada możemy oglądać w kinach najnowszą odsłonę świątecznego hitu - "Listy do M. Pożegnania i powroty". W szóstej komedii z tej serii oglądamy dobrze znanych bohaterów, ale jest też kilka zaskoczeń. Zapytaliśmy o nie scenarzystę "Listów do M." Mariusza Kuczewskiego.

"Listy do M. Pożegnania i powroty" już w kinach

"Listy do M. Pożegnania i powroty" już w kinach

Źródło:
tvn24.pl

Aż trzy obsypane nagrodami Akademii Filmowej filmy będą miały w najbliższych dniach premierę na platformie Max. Wśród nich jest słynny "Gladiator" Ridleya Scotta, ale też znakomita komedia z Cher i dramat kostiumowy Martina Scorsese.

Trzy oscarowe hity na platformie Max. Jeden już od dziś

Trzy oscarowe hity na platformie Max. Jeden już od dziś

Źródło:
tvn24.pl