Grafikę z kobietą, która stoi za wózkiem inwalidzkim, a w ręce trzyma nóż, umieściła w sieci Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty i napisała: "zwróciłam się do Rzecznika Praw Dziecka, prosząc o reakcję na przykłady wykorzystania dzieci do rozwiązywania konfliktów ludzi dorosłych". To komentarz urzędniczki do trwającego w Sejmie protestu rodzin osób niepełnosprawnych.
Protestujący mają dwa postulaty - zrównania renty socjalnej z minimalną rentą z tytułu niezdolności do pracy oraz wprowadzenia dodatku "na życie", zwanego też "rehabilitacyjnym" dla osób niepełnosprawnych niezdolnych do samodzielnej egzystencji po ukończeniu 18. roku życia w kwocie 500 złotych miesięcznie.
Zaproponowali, by dodatek był wprowadzany rosnąco: od września 2018 roku 250 zł, od stycznia 2019 roku - dodatkowo 125 zł i od stycznia 2020 roku również 125 zł.
Komentarz kurator
Protest skomentowała na swoim Twitterze Barbara Nowak, małopolska kurator oświaty.
"W Sejmie dzieci płacą swoim zdrowiem za pomysły dorosłych" - takim komentarzem opatrzyła grafikę, którą opublikowała.
Rysunek przedstawia postać kobiety z nożem, która stoi za wózkiem inwalidzkim.
"Zwróciłam się do Rzecznika Praw Dziecka, prosząc o reakcję na przykłady wykorzystywania dzieci do rozwiązywania konfliktów ludzi dorosłych. Brak reakcji" - czytamy w sobotnim wpisie kurator.
W poniedziałek Barbara Nowak powróciła do tematu protestu rodziców osób niepełnosprawnych. Umieściła zdjęcie z Sejmu i opatrzyła je podpisem: "Dzieci koczujące na korytarzu w stresie. Nic nie usprawiedliwia takiej sytuacji. Dosłownie NIC! Zawsze będę walczyć o godność i szacunek dla dzieci!".
Koalicja dla bezpieczeństwa dzieci w Krakowie, to służby, instytucje, organizacje NGO, media. Chcemy efektywnego systemu opieki. Zwróciłam się do #RzecznikPrawDziecka prosząc o reakcję na przykłady wykorzystywania dzieci do rozwiązywania konfliktów ludzi dorosłych. Brak reakcji pic.twitter.com/oja2O9BBKR
— Barbara Nowak (@Br_Nowak) 12 maja 2018
Dzieci koczujące na korytarzu w stresie. Nic nie usprawiedliwia takiej sytuacji. Dosłownie NIC! Zawsze będę walczyć o godność i szacunek dla dzieci! pic.twitter.com/jeywT4PKVO
— Barbara Nowak (@Br_Nowak) 14 maja 2018
We wtorek w rozmowie z reporterką TVN24 Barbara Nowak oceniła, iż "to nic dziwnego, że kurator oświaty troszczy się o dzieci".
- Ja jestem matką dwójki dzieci, na szczęście zdrowych. Nigdy jako matka nie naraziłabym moich zdrowych dzieci na przebywanie w niekomfortowych warunkach. Te dzieci są już prawie miesiąc na korytarzu sejmowym. Nie wydaje mi się, że to jest robione z troską o ich byt codzienny - komentuje kurator.
Jednocześnie podkreśla, że rysunek jest karykaturą i "oczywistym krzykiem w kierunku Rzecznika Praw Dziecka, aby zajął się bezpieczeństwem dzieci".
Odpowiedź Rzecznika
Na wypowiedzi kurator zareagowało biuro Rzecznika Praw Dziecka. Jak czytamy w oświadczeniu przesłanym we wtorek po południu do redakcji: "do biura Rzecznika Praw Dziecka nie wpłynęło żadne pismo od małopolskiej kurator oświaty".
"Według najlepszej wiedzy Rzecznika Praw Dziecka, inicjatorami protestu są osoby z niepełnosprawnościami, oraz w ich imieniu - opiekunowie. Protestujący są osobami dorosłymi lub niemal dorosłymi, dlatego nie ma mowy o wikłaniu w inne konflikty, poza tymi, które ich bezpośrednio dotyczą" - czytamy w oświadczeniu.
I dalej: "Rzecznik Praw Dziecka od wielu lat wskazuje na trudną sytuację i apeluje do właściwych ministrów o podjęcie działań na rzecz poprawy losu osób z niepełnosprawnościami. Organy państwa są zobowiązane do wspierania tej grupy".
"Przedstawianie protestu w kontekście działań politycznych jest nieprawdziwe i mocno krzywdzące, gdyż protestujący walczą o realizację podstawowych praw człowieka – przynależnych każdej istocie ludzkiej. Walczą o prawo do godnego życia i odpowiedniego zabezpieczenia społecznego osób z niepełnosprawnością, dlatego osoby decyzyjne powinny uważnie i poważnie wsłuchać się w głos protestujących".
Polscy przewodnicy, medal dla kibiców
Barbara Nowak często komentuje bieżące wydarzenia w mediach społecznościowych. W lutym kurator apelowała na Twitterze, że po obozie Auschwitz powinni oprowadzać zwiedzających tylko polscy, licencjonowani przez IPN, przewodnicy. Dziś, według niej, króluje tam obca, a nie polska narracja.
Z kolei w sierpniu 2017 roku Barbara Nowak chciała nagrodzić medalem kibiców Legii, którzy podczas meczu Legii Warszawa z klubem FK Astana wywiesili transparent z napisem: "W czasie Powstania Warszawskiego Niemcy zabili 160 000 ludzi, tysiące z nich były dziećmi".
Zawalczmy o Prawdę wśród młodych Żydów! Po pierwsze: po obozie Auschwitz powinni odprowadzać TYLKO POLSCY
— Barbara Nowak (@Br_Nowak) 24 lutego 2018
LICENCJONOWANI przez IPN Przewodnicy! Dziś obca, a nie Polska narracja króluje w Auschwitz! Czas z tym skończyć! pic.twitter.com/eDvUNoweQb
Na łamach "Gazety Krakowskiej" Nowak mówiła wtedy: "Bardzo serdecznie dziękuję kibicom za zwrócenie uwagi świata, ale także wielu Polaków, w tym bardzo młodych, na bestialstwo niemieckich najeźdźców, morderców milionów Polaków".
"Uznanie zasług"
Przypomnijmy, za swoją pracę w 2017 roku Barbara Nowak została nagrodzona przez wojewodę małopolskiego. Otrzymała w sumie trzy nagrody w wysokości (w sumie) piętnastu tysięcy złotych.
Jak dowiedziała się reporterka TVN24, powodem przyznania nagród Barbarze Nowak miało być "uznanie zasług i pracy kurator", która "przyczyniła się do wprowadzenia reformy edukacji w Małopolsce, a dodatkowo wykonywała obowiązki ponadprogramowo".
Autor: kk\kwoj / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 / Twitter