Rolnik z Podkarpacia oskarżony jest o zabójstwo 37-letniej prostytutki z Ukrainy. Ciało odnaleziono w rowie melioracyjnym. Prokuratura informuje, że kobiecie zadano 39 ciosów, prawdopodobnie śrubokrętem. Wiktorowi K. za zabójstwo grozi dożywocie.
Podczas pierwszego dnia procesu Wiktor K. nie przyznał się do zarzucanego mu zabójstwa prostytutki, z którą utrzymywał kontakt przez rok. - Oskarżony ma żonę i 3-letnie dziecko. Nie można powiedzieć, że należy do zamożnych, ale na prostytutkę wydał ponad 100 tys. złotych ze swoich oszczędności - mówi prokurator Marta Pętkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Przemyślu.
Poznali się przez gazetę randkową
Ukrainkę Walentynę B. 40-latek poznał przez ofertę w gazecie randkowej. - Przedstawiała się jako Ewa i reklamowała się usługami towarzyskimi, jakie świadczy. Zadzwonił do niej i się umówili - opowiada rzeczniczka. - Ona prawdopodobnie wyczuła, że może wyciągnąć z tej znajomości znacznie więcej pieniędzy niż jedynie za świadczone usługi - dodaje.
Kobieta wynajęła mieszkanie w Rzeszowie, gdzie się spotykali. Wiktor B. zaczął brać pożyczki i kredyty zaciągane w banku na cele, które przedstawiała mu kochanka. - W ciągu roku przeznaczył na ich znajomość 150 tys. złotych. Pieniądze pochodziły z jego oszczędności i i pożyczek bankowych - mówi Pętkowska.
Wiktor K. opłacał mieszkanie kobiety i kupował jej prezenty. Oprócz tego odwiedzał ją raz na miesiąc w celach seksualnych, za co płacił osobno.
Kobieta chciała uciec z pieniędzmi?
Tragedia rozegrała się 4 stycznia 2014 roku na Podkarpaciu. Dzień wcześniej Walentyna B. oznajmiła, że wyjeżdża na prawosławne święta Bożego Narodzenia do rodzinnego Lwowa.
Wiktor K. przyjechał rano do mieszkania kobiety. Miał ją zabrać na przejście graniczne w Medyce. - W samochodzie nagabywał ją o zwrot 300 zł., których brakowało mu do spłaty jednej z rat - relacjonuje dalej prokurator Pętkowska.
Jak wynika z aktu oskarżenia, 40-latek zaproponował Walentynie B. przechadzkę w celu omówienia sprawy: - Zabrał ze sobą ostre narzędzie, którym miał być śrubokręt - opowiada rzeczniczka prokuratury.
Kiedy Walentyna B. odmówiła oddania kwoty, mężczyzna nabrał podejrzeń, że kobieta chce wyjechać za granicę z pieniędzmi i nie zamierza wrócić. Pokłócili się. Biegli ustalili, że w pewnym momencie mężczyzna sięgnął po śrubokręt i zadał kochance 39 ciosów w głowę. - Kobieta miała między innymi wgniecenie kości czaszkowej, co wskazuje na bardzo potężne uderzenia - mówi rzeczniczka prokuratury.
Morderca wrzucił ciało do rowu melioracyjnego w okolicach miejscowości Ryszkowa Wola. - Biegli stwierdzili, że przyczyną zgonu było utonięcie. Oskarżony prawdopodobnie nie zdawał sobie sprawy, że kobieta jeszcze żyła, kiedy wrzucał ją do rowu - dodaje.
Nie przyznaje się do winy
Policja odnalazła ciało pod koniec lutego ubiegłego roku. Krótko po tym zatrzymano Wiktora K., który w prokuraturze przyznał się do zarzucanego mu zabójstwa. W sądzie zmienił jednak zeznania. Nie odżegnywał się od znajomości z Walentyną B., ale nie podtrzymał przyznania się do winy: - Nie złożył pełnych wyjaśnień. Kolejna rozprawa będzie miała miejsce w lutym.
Oskarżonemu za zabójstwo grozi dożywocie. - Nie ma okoliczności łagodzących. Biegli stwierdzili, że jest poczytalny, nie ma oznak choroby psychicznej - mówi rozmówczyni portalu tvn24.pl. - Morderstwo było reakcją na sposób, w jaki został potraktowany przez tą kobietę. Prawdopodobnie był nią zauroczony.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Ciało kobiety znaleziono w rowie w okolicach m. Ryszkowa Wola (woj. podkarpackie):
Autor: ps/kv / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Pomorze