Student, który został najciężej raniony nożem w nocy z piątku na sobotę opuścił Oddział Intensywnej Opieki Medycznej.
Ranny w brzuch, klatkę piersiową i ramiona student w sobotę przeszedł operację. W poniedziałek rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Anna Niedźwiedzka poinformowała, że mężczyzna odzyskał już przytomność i samodzielnie oddycha. W stanie stabilnym został wypisany z intensywnej terapii na oddział chirurgii.
Pijani i agresywni
Do ataku doszło w nocy z piątku na sobotę około godziny 3 nad ranem na terenie miasteczka studenckiego AGH. Mężczyźni w wieku 19 i 20 lat pojawili się przed klubem, gdzie odbywała się impreza studencka. Chcieli do niej dołączyć.
Jak mówiła policja, byli pijani, agresywni, szukali zaczepki i zaatakowali grupę studentów. Trzech z nich doznało poważnych obrażeń brzucha. Jeden z ranionych studentów po opatrzeniu został zwolniony ze szpitala do domu. Później na policję zgłosiły się jeszcze dwie osoby, które także ucierpiały w ataku: student i ochroniarz.
Areszt i zarzuty
W niedzielę krakowska prokuratura postawiła zarzuty m.in. usiłowania zabójstwa jednemu z mężczyzn, który podejrzany jest o poranienie nożem sześciu osób podczas zabawy juwenaliowej w Krakowie. Drugiemu zarzucono m.in. udział w pobiciu. Obaj zostali tymczasowo aresztowani.
19-letni Dawid M., uczeń jednego z liceów w Krakowie, usłyszał w sumie osiem zarzutów, z czego dwa dotyczą usiłowania zabójstwa dwóch osób. Pozostałe zarzuty postawione mu przez prokuraturę to: pobicie z użyciem niebezpiecznego narzędzia, spowodowanie obrażeń ciała trwających powyżej siedmiu dni, znieważenie policjantów oraz zmuszanie ich do zaniechania czynności służbowych, poprzez usiłowanie kopnięcia interweniującego funkcjonariusza. Mężczyźnie grozi do 25 lat więzienia.
W trakcie przesłuchania Dawid M. przyznał się do czynów, ale zaznaczył, że pamięta tylko niektóre zdarzenia, ponieważ był pod wpływem alkoholu. Tłumaczył, że żałuje tego, co się stało i przepraszał pokrzywdzonych.
21-letni Tomasz O., uczeń jednego z krakowskich liceów, usłyszał w sumie pięć zarzutów, z których dwa dotyczyły udziału w pobiciu, a trzy – naruszenia nietykalności cielesnej. Podejrzany nie przyznał się do winy. Wyjaśniał, że tylko się bronił. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Autor: jś/par / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | sxc.hu