Zakończyły się główne obchody 78. rocznicy wyzwolenia niemieckiego nazistowskiego obozu Auschwitz w Oświęcimiu. W piątkowych uroczystościach udział wzięło między innymi 18 byłych więźniów obozu, którzy złożyli wieńce i znicze przy Ścianie Straceń na dziedzińcu bloku 11. - Zranieni przez Auschwitz to, co przeżyli, zawsze będą nosić w sobie - mówiła Eva Umlauf, jedna z ocalałych.
Obchody 78. rocznicy wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz odbyły się w piątek w Miejscu Pamięci Auschwitz; zarówno w Oświęcimiu, jak i Brzezince. Najważniejszymi gośćmi było 18 byłych więźniów, spośród których głos zabrały między innymi Żydówka Eva Umlauf i Polka Zdzisława Włodarczyk. Uroczystość zakończyła się wspólną modlitwą Żydów i chrześcijan i złożeniem zniczy przy ruinach krematorium IV w byłym niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau
W piątkowe przedpołudnie byli więźniowie oraz dyrekcja Muzeum Auschwitz oddali hołd ofiarom, składając wieńce i znicze przy Ścianie Straceń na dziedzińcu bloku 11 w byłym niemieckim obozie Auschwitz I. W tym miejscu Niemcy rozstrzelali wiele tysięcy osób, głównie Polaków.
Umlauf: cierpię z powodu największej ludzkiej straty
Główna ceremonia rozpoczęła się w południe w budynku tzw. centralnej sauny w byłym KL Auschwitz II-Birkenau, gdzie od grudnia 1943 roku Niemcy prowadzili procedurę przyjęcia nowo przywiezionych więźniów do obozu. Tutaj pozbawiano ich tożsamości; ludzie stawali się numerami.
Czytaj też: Pamięć o ofiarach Holokaustu. "Część naszej narodowej tożsamości, historii Europy i świata"
Eva Umlauf, Żydówka, była więźniarka Auschwitz, podczas obchodów 78. rocznicy wyzwolenia obozu podkreśliła, że "zranieni przez Auschwitz to, co przeżyli, zawsze będą nosić w sobie". Umlauf trafiła do Auschwitz 3 listopada 1944 roku w transporcie z Seredu na Słowacji wraz z całą rodziną jako dwuletnie dziecko. Ocalała, ponieważ Niemcy pod koniec października przestali mordować Żydów w komorach gazowych. Wolności doczekała w KL Auschwitz.
- Uważam siebie za spadkobierczynię uczuć, która pracuje na rzecz pokoju. Mówiąc dziś do was, chcę podkreślić to, że zawsze, a tu, w Auschwitz szczególnie, chodzi o człowieka i człowieczeństwo - mówiła.
Była więźniarka przywołała postać swojej matki, która przeszła przez piekło Auschwitz jako młoda kobieta. - Było jej później trudno jako Żydówce żyć w społeczeństwie, które pragnęło zapomnieć. Przykład mojej (...) matki bardzo dobrze pokazuje, co oznacza "życie z wewnętrznymi zniszczeniami przez Auschwitz" (...). Podczas gdy prawie wszyscy inni w społeczeństwie większościowym starali się zaprzeczyć krzywdzie wyrządzonej Żydówkom i Żydom, ona żyła jako Żydówka, samotna matka z dwiema małymi córeczkami, bez poczucia bezpieczeństwa w dużej rodzinie, z rozległym urazem psychicznym i fizycznym - podkreśliła.
Umlauf powiedziała też, że szczęście, iż cudem przeżyła, jest dla niej pojęciem na wskroś ambiwalentnym. - Jestem wprawdzie bardzo wdzięczna za to, że żyję, ale cierpię z powodu najgłębszej ludzkiej straty i czuję się czasami po prostu winna tego, że przeżyłam - dodała. Podczas swojego wystąpienia podkreśliła, że sam apel: "nigdy więcej" nie wystarczy. - Wiem, że nienawiść i wykluczenie jednostek czy grup zawsze prowadzą do agresji i wojny. Wiemy, że pomiędzy różnymi grupami czy ideologiami potrzebny jest most, aby zamknąć lukę empatii pomiędzy różnicami. (...) Jeśli wy, zainteresowana i pamiętająca publiczność, będziecie dawać przykład pokojowego bycia razem, wówczas są duże szanse na zbiorowy i sprawiedliwy rozwój w naszym społeczeństwie - powiedziała.
Wspólna modlitwa w Auschwitz
Do modlitwy, która zakończyła uroczystości, wezwał wszystkich dźwięk szofaru, czyli barani róg używany przez Żydów podczas wydarzeń religijnych. Ten dźwięk oznacza wezwanie do nawrócenia się. Symbolizuje też zwycięstwo nad złem.
Przed ruinami krematorium zabrzmiały kadisz i żałobna modlitwa "El male rachamim". Zmówił je Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich. Słowami modlitwy "Wieczny odpoczynek" dusze ofiar wspominali przewodniczący komitetu Konferencji Episkopatu Polski ds. dialogu z judaizmem abp Grzegorz Ryś i biskup pomocniczy katolickiej diecezji bielsko-żywieckiej Piotr Greger. Modlił się przedstawiciel polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego ks. Hieromnich Aleksander.
Udział w uroczystości wzięli m.in. Douglas Emhoff, mąż wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Kamali Harris, a także wicemarszałek Senatu RP Michał Kamiński.
Na oficjalne uroczystości nie zostali zaproszeni przedstawiciele Rosji. To wynik agresji tego państwa na Ukrainę.
"Wymowne ostrzeżenie dla ludzkości"
Rzecznik Muzeum Auschwitz Bartosz Bartyzel mówił przed rozpoczęciem uroczystości, że motywem przewodnim tegorocznych obchodów jest "proces planowania, tworzenia i rozbudowy systemu odczłowieczenia i ludobójstwa w Auschwitz". - Ten proces szczególnie mocno określiły słowa ocalałego Mariana Turskiego: "Auschwitz nie spadło z nieba" - powiedział.
Jak zaznaczył, o ile w 1942 roku kształtowała się funkcja obozu jako ośrodka zagłady, to w 1943 roku przybrała ona charakter przemysłowy. Wiosną tego roku Niemcy ukończyli na terenie obozu Auschwitz II-Birkenau budowę czterech instalacji, w których znajdowały się komory gazowe, ale także nowoczesne urządzenia do kremacji zwłok.
Dyrektor Muzeum Auschwitz Piotr Cywiński podkreślił, że "odwiedzający Miejsce Pamięci mogą dziś zobaczyć ruiny budynków, które stały się symbolem zagłady Żydów, ale też innych zbrodni popełnianych w Auschwitz na Polakach, Romach, Rosjanach i ludziach innych narodowości".
- Zachowały się jednak plany architektoniczne i konstrukcyjne, które dobitnie ukazują, co człowiek, nawet znakomicie wykształcony, jest w stanie zrobić w imię ideologii. Wszystkie te pozostałości są wymownym ostrzeżeniem dla ludzkości, jakże wymownym dziś w świetle zbrodni wojennych dokonywanych przez Rosję na Ukrainie - podkreślił dyrektor Cywiński.
Tegoroczne obchody rocznicowe w całości były transmitowane w internecie. Honorowy patronat nad obchodami rocznicowymi objął prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda.
Zgładzili 1,1 milionów ludzi: Żydów, Polaków, Romów
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała zarazem sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
27 stycznia 1945 roku żołnierze Armii Czerwonej otworzyli bramy obozu. Skrajnie wyczerpani więźniowie, których było w nim jeszcze ok. 7 tys. - w tym około 500 dzieci - witali ich jako wyzwolicieli.
W 2005 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych uchwaliła dzień 27 stycznia Międzynarodowym Dniem Pamięci o Ofiarach Holokaustu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock