- Wygląda dostojnie, elegancko - tak o nowym sarkofagu pary prezydenckiej mówił proboszcz Katedry na Wawelu, ks. Zdzisław Sochacki. Prace przy montażu zakończyły się w piątek nad ranem. Wieczorem odbędą się uroczystości pogrzebowe. Udział w uroczystościach zapowiedzieli już prezydent i premier.
Nowy sarkofag został wwieziony na Wawel w czwartek po południu. Jak mówił ks. Sochacki, prace montażowe zakończyły się około godz. 4 rano w piątek. - Czasu bardzo dużo mieliśmy do dyspozycji. Firma Granity Skwara wypełniła wszystkie zadania i obowiązki, okazało się, że to firma profesjonalna - zaznaczał w piątek rano ks. Sochacki.
- Te prace były trudne. Trud polegał na tym, by tak ciężkie elementy jak np. płyta wierzchnia, która waży kilkaset kilogramów, by je przenieść i zanieść, do miejsca, gdzie miał być sarkofag. Trudność polegała na tym, że nie można było użyć żadnych urządzeń - tłumaczył proboszcz.
- Nie planowaliśmy wcześniej wymiany sarkofagu. Chcieliśmy, by został stary, bo wpasowywał się on w wystrój katedry. Nie dochodziły do nas żadne sygnały, by rodzina chciała wymiany sarkofagu – mówił proboszcz ks. Zdzisław Sochacki.
Przy montażu sarkofagu brało udział 16 osób.
Jak dodał, efekt końcowy jest bardzo dobry, a sam sarkofag jest "elegancki i dostojny".
Mniejszy, z marmuru
Sarkofag musiał być wykonany w ekspresowym tempie, przed zaplanowanym na piątkowy wieczór ponownym pochówkiem pary prezydenckiej w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu.
Kamienny nagrobek powstał w pracowni w Słopsku koło Wyszkowa (woj. mazowieckie). Nowy sarkofag jest wykonany z białego marmuru.
Materiał to nie jedyna zmiana w projekcie sarkofagu. Pojawiły się na nim też: godło Polski, krzyż oraz daty urodzin i śmierci. - Nowy sarkofag będzie troszeczkę mniejszy, odsunięty od ściany i przesunięty minimalnie w prawą stronę. Dzięki temu, że mogłam go pomniejszyć, uzyska on "oddech" - mówiła Marta Witosławska, która razem z Markiem Moderauem opracowała projekt.
Daty urodzin i śmierci prezydenta i jego małżonki zostały zapisane cyframi rzymskimi, wątpliwości wzbudziło to, że niezgodnie z zasadami pisowni użyto kropek – nie zostały one jednak pozłocone i są niemal niewidoczne.
Sarkofag jest ok. 10 cm krótszy i 10 cm węższy od poprzedniego, co sprawia, że jest odsunięty od ściany i wilgoć nie będzie osadzała się na kamieniu.
Konstrukcja pierwszego sarkofagu była ze stali. Teraz kamienne, grube płyty będą się wspierać na sobie, jedynie w niektórych miejscach mają być dodane wzmocnienia z kątowników. Dzięki takiemu rozwiązaniu w razie potrzeby sarkofag będzie można kolejny raz demontować. W poprzednim sarkofagu nie przewidziano takiego rozwiązania.
Pierwszy sarkofag uszkodzony
Poprzedni sarkofag był wykonany z onyksu i został uszkodzony podczas ekshumacji. Początkowo jednak proboszcz parafii archikatedralnej na Wawelu przekonywał, że wymiana nie będzie konieczna. Okazało się jednak, że płyt nie da się z powrotem złożyć.
Sarkofag został już zdemontowany, jednak nadal znajduje się na Wawelu. Jako własność rządu zostanie przewieziony do Warszawy. Nie wiadomo jednak, co stanie się z nim dalej. Rząd zapłaci również za wykonanie nowego sarkofagu.
Ponowny pochówek Lecha i Marii Kaczyńskich ma się odbyć w piątek o godz. 19. W krypcie św. Leonarda zostanie odprawiona msza św., której będzie przewodniczył metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz. W pochówku mają uczestniczyć najbliższa rodzina i współpracownicy Lecha Kaczyńskiego oraz prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą i premier Beata Szydło. Będzie to jednak uroczystość prywatna. - Wszystkie uroczystości, które są w jakimś zamkniętym kręgu ludzi, postrzegane są jako nabożeństwo prywatne - wyjaśniał ks. Zdzisław Sochacki, proboszcz parafii na Wawelu.
Duchowny zaznaczał również, że ze względu na małą powierzchnię krypty św. Leonarda asysta wojskowa podczas pogrzebu zostanie ograniczona do przedstawicieli kompanii honorowych Wojska Polskiego. W sumie na uroczystościach pogrzebowych może być obecnych kilkadziesiąt osób. Krypta św. Leonarda, może pomieścić maksymalnie 50 osób. Wzgórze Wawelskie w piątek po południu zostanie zamknięte o godz. 16.
Pierwsza z 83 ekshumacji
Ekshumacja Lecha i Marii Kaczyńskich była pierwszą z 83 zaplanowanych przez prokuraturę w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej. Odbyła się w nocy z poniedziałku na wtorek, byli przy niej obecni członkowie rodziny pary prezydenckiej: Jarosław Kaczyński i Marta Kaczyńska. Badania ciał pary prezydenckiej prowadził 14-osobowy międzynarodowy zespół ekspertów w pomieszczeniach udostępnionych przez Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum.
Autor: mmw/sk / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków