Zadzwonili do 98-letniej mieszkanki Nowego Sącza (Małopolska) i - podając się za prokuratora oraz policjanta - próbowali wyłudzić od niej osiem tysięcy złotych za "ochronę" przed złodziejami. Kobieta domyśliła się, co się dzieje i powiadomiła swoją rodzinę. Gdy pod drzwi jej mieszkania przyszedł jeden z mężczyzn, zatrzymali go krewni kobiety. 38-latek trafił w ręce policjantów.
We wtorek (20 grudnia) do mieszkanki Nowego Sącza na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna podający się za prokuratora. Próbował przekonać 98-latkę, że złodzieje chcą ją napaść i okraść jej mieszkanie. Aby uwiarygodnić tę wersję, w tym samym czasie na telefon komórkowy do kobiety zadzwonił inny mężczyzna - rzekomy policjant - który nie tylko potwierdził informację, ale też zażądał ośmiu tysięcy złotych za ochronę.
Policja: seniorka pożyczyła telefon od dziewięciolatka i zadzwoniła do krewnych
98-latka zorientowała się, że opowieść mężczyzn może nie mieć wiele wspólnego z rzeczywistością. Gdy nabrała podejrzeń, postanowiła zaalarmować rodzinę, jednak oba jej telefony były zajęte. Dlatego - jak relacjonuje policja - kazała mężczyznom czekać na linii i na chwilę wymknęła się z mieszkania.
Po wyjściu na zewnątrz poprosiła o pomoc dziewięcioletniego chłopca, który przez swoją komórkę zadzwonił do rodziny kobiety.
- Rodzina, słysząc o zdarzeniu, od razu zorientowała się, że to próba oszustwa. Kiedy rzekomy policjant rozmawiał z 98-latką przed drzwiami do mieszkania, krewni seniorki przybyli na miejsce i ujęli nerwowo zachowującego się mężczyznę. Chwilę później został zatrzymany przez sądeckich policjantów i przewieziony do komendy - poinformował w komunikacie młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji.
Usłyszał zarzut, dzień wcześniej miał wyłudzić pieniądze od innej kobiety
Podczas przeprowadzania czynności funkcjonariusze zorientowali się, że zatrzymany 38-latek z województwa śląskiego jest podejrzewany o inne, bardzo podobne przestępstwo. Dzień wcześniej - również podając się za policjanta - miał wyłudzić pieniądze od mieszkanki Krakowa.
- Po nocy spędzonej w policyjnej celi funkcjonariusze przedstawili 38-latkowi zarzut usiłowania oszustwa, za co grozi mu kara do ośmiu lat więzienia - przekazał Gleń. Sąd zgodził się na trzymiesięczny areszt dla podejrzanego.
Policja nie informuje na razie o postępach w sprawie zatrzymania wspólnika 38-latka, podającego się w rozmowie z 98-latką za prokuratora. - Sprawa ma charakter rozwojowy - podkreślają funkcjonariusze.
Czytaj też: Chciała okraść bank, przeszkodziła jej 91-latka. Napastniczka dostała cios kulą ortopedyczną w plecy
Źródło: małopolska policja
Źródło zdjęcia głównego: małopolska policja