W zbudowanych na ziemi gniazdach w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu (Podkarpackie) trzy pary niepełnosprawnych bocianów wychowują swoje pisklęta. Pomagają im weterynarze i wolontariusze.
- Pisklęta są wychowywane przez bociany, które na stałe przebywają w naszej placówce. Mają na przykład trwale uszkodzone skrzydła lub kończyny. Od wielu lat nie mogą latać – mówi Radosław Fedaczyński z ośrodka.
Pisklęta są karmione między innymi małymi rybkami i mieszankami mięsnymi. - Przez cały czas są pod dobrą opieką zarówno rodziców, jak i pracowników ośrodka. Pod koniec sierpnia, już jako osobniki dorosłe i w pełni sił, odlecą do Afryki - dodał weterynarz.
Jednak latać nie nauczą ich rodzice. Będą musieli to zrobić pracownicy i wolontariusze ośrodka. – Na przełomie lipca i sierpnia uczymy je latania. Delikatnie je podrzucamy, oswajamy je z podmuchem wiatru – tłumaczy Jakub Kotowicz z lecznicy.
Bociany, które wykluły się w ośrodku, uczą się latać skacząc z drewnianej platformy, systematycznie podnoszonej przez pracowników. Najpierw tylko skaczą, a potem nagle odkrywają, że potrafią latać.
Elektrycznym pastuchem w kuny
Fedaczyński przypomniał, że bociany obawiające się drapieżników, np. kun lub lisów, swoje gniazda budują na wysokich drzewach. Jednak nie te kalekie z Przemyśla – one zostały nauczone budowania gniazd blisko ziemi.
Zdaniem weterynarza zachowanie bocianów w przemyskim ośrodku jest niespotykane. Nie wyklucza, że może ono mieć związek z założeniem kilka lat temu w placówce systemu odstraszania drapieżników, tzw. elektrycznego pastucha. Od tego czasu niepełnosprawne bociany normalnie wychowują młode. - Nasi pacjenci poczuli się bezpieczniej. Od 2011 roku każdego lata po kilka, kilkanaście bocianów, które wychowały się w gniazdach zbudowanych na ziemi, po osiągnięciu dojrzałości opuszcza ośrodek - zaznaczył weterynarz.
Wyjątkowe miejsce
Poza bocianami w Przemyślu przebywają także m.in. orliki krzykliwe, orzeł przedni, myszołowy, sarny, lisy, jeże. Trafiają tam także zwierzęta egzotyczne – na przykład anakonda o wdzięcznym imieniu Andzia.
Działający jako fundacja Ośrodek Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu powstał na początku lat 90. ubiegłego wieku. Trafiają do niego poszkodowane ptaki i zwierzęta głównie z woj. podkarpackiego
Autor: wini/mś / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24