Stan 3-miesięcznego niemowlaka, który w niedzielę trafił do krakowskiego szpitala, nadal jest poważny. Prokuratura sprawdza tymczasem kilka wersji wydarzeń. Jak nieoficjalnie dowiedział się portal tvn24.pl, brana jest pod uwagę także choroba dziecka. Tymczasem jego dom odwiedził Jerzy Owsiak, prezes WOŚP.
Niemowlę z ciężkimi obrażeniami przede wszystkim głowy trafiło w niedzielę do szpitala pediatrycznego w krakowskim Prokocimiu. Do czwartku jego stan się nie zmienił.
- Po przywiezieniu do szpitala, dziecko od razu znalazło się na oddziale intensywnej terapii - poinformowała w czwartek Magdalena Oberc, rzecznik prasowy szpitala. - Stan nie zmienia się. Jest ciężki ale stabilny - dodała.
Kilka wersji wydarzeń
- Póki co nie ustalono jednoznacznie w jaki sposób doszło do obrażeń dziecka - zastrzegł z kolei szef Prokuratury Rejonowej w Zakopanem Zbigniew Lis.
Kluczowe w tej kwestii będą ekspertyzy lekarskie. Celowe pobicie jest tylko jedną z hipotez.
Jak nieoficjalnie dowiedział się portal tvn24.pl, pod uwagę brana jest też hipoteza o chorobie dziecka, która objawiać ma się widocznymi krwiakami. Taką diagnozę postawiono wobec niewiele starszego braciszka chłopca, który kilka miesięcy temu trafił do szpitala z podobnymi obrażeniami.
Przypomnijmy, że wtedy także było podejrzenie, że dziecko mogło zostać pobite. Badania biegłych wskazały jednak na chorobę.
Inna wersja, która być może brana pod uwagę przez prokuraturę, dotyczy nieumyślnego skrzywdzenia dziecka, np. przez upuszczenie.
Lekarze nie wykluczają pobicia
Wcześniej, na podstawie wstępnych badań obrażeń, lekarze podejrzewali, że mogło dojść do pobicia.
- Dziecko doznało urazu głowy. Z badań przeprowadzonych przez lekarzy wynika, że do tych obrażeń, mogło dojść na skutek działania osób trzecich - informowała w niedzielę rzecznik szpitala.
W związku ze sprawą zatrzymano 33-letniego ojca niemowlaka, który w chwili zdarzenia miał się nim zajmować. - Podczas zatrzymania mężczyzna był pod wpływem alkoholu – mówiła Anna Zbroja z małopolskiej policji. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Zakopanem.
Kolejne przesłuchania w sprawie
Ojciec chłopca we wtorek został przesłuchany w charakterze świadka i zwolniony przez prokuraturę. - Nie mamy dowodów, które pozwoliłyby na postawieniu mu zarzutów - mówi prokurator Lis.
W czwartek, zostali przesłuchani kolejni członkowie rodziny. - Nie można w tej chwili sprowadzać sprawy do zachowania konkretnych osób. To cały czas podlega wyjaśnieniom - dodaje Lis.
Policja zatrzymała nietrzeźwego ojca:
WOŚP przeciw agresji
Do Białki Tatrzańskiej, gdzie miało dojść do tragedii przyjechał dziś Jerzy Owsiak. Przed domem poszkodowanego dziecka zostawił obandażowane maskotki z hasłem "Nie bij mnie, kochaj mnie". Wizyta prezesa WOŚP to kontynuacja akcji Fundacji "Historia misia: nie bij mnie, kochaj mnie".
"Niestety wciąż słyszymy, że do szpitali, dla których WOŚP kupuje sprzęt medyczny, trafiają dzieci, których obrażenia zostały spowodowane agresywnym zachowaniem osoby dorosłej. Nie zgadzając się z taką sytuacją i stanowczo protestując przeciwko takim zachowaniom, Fundacja postanowiła spontanicznie zorganizować “Akcję MIŚ” - czytamy na oficjalnej stronie WOŚP.
2 grudnia w publicznych miejscach kilku polskich miast wyłożono pluszowe zabawki. Pluszaki były obandażowane, miały też przyczepione ulotki z napisem: "Nie bij mnie, kochaj mnie". Ostatni raz akcję przeprowadzono 30 grudnia w Bytomiu. Prezes WOŚP odwiedził w tamtejszym szpitalu nieprzytomnego czterolatka, który został ciężko pobity, prawdopodobnie przez partnera matki.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Jerzy Owsiak poprowadzi akcję "Historia misia" w Białce Tatrzańskiej:
Autor: ps/roody / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN24