Love story po krakowsku. Młody mężczyzna zajechał drogę taksówce, a następnie zaczął niszczyć samochód i grozić kierowcy. Okazało się, że siedząca w pojeździe pasażerka to ukochana napastnika, która zdecydowała się na rozstanie.
Taksówkarz został napadnięty zaraz po tym, jak zaczął kurs. - Nagle drogę zajechał mu inny pojazd, z którego wysiadł pobudzony mężczyzna. Napastnik podbiegł do taksówki i zaczął niszczyć samochód jak również grozić taksówkarzowi pobiciem – informuje Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji.
"Była jego miłością, zdecydowała się na rozstanie"
Taksówkarzowi udało się odjechać i zawieźć pasażerkę pod wskazany pod nią adres. Następnie mężczyzna zawiadomił policję.
- Poszkodowany nie znał agresora ani przyczyny nagłego ataku – podaje Zbroja. Funkcjonariuszom udało się jednak namierzyć i zatrzymać sprawcę.
Mężczyzna przyznał się do napaści na taksówkarza. - Składając wyjaśnienia podał, że przewożona przez taksówkarza pasażerka była jego miłością i właśnie zdecydowała się na rozstanie. Złość wyładował na odwożącym ją taksówkarzu i jego samochodzie – podaje rzeczniczka.
Teraz porywczy adorator odpowie przed sądem za zniszczenie mienia.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji