Wody odeszły, a do szpitala mieli 30 kilometrów w korkach. Pomogli policjanci

Policjanci eskortowali rodzącą
Policjanci eskortowali rodzącą
Źródło: Małopolska Komenda Policji

W aucie miał rodzącą żonę, a przed sobą 30 kilometrów do szpitala w korkach. Poprosił o pomoc policjantów. Nie zawiedli, podobnie jak kierowcy na drodze, tworząc wzorowy korytarz życia.

- Kobiecie, będącej w zagrożonej ciąży odeszły już wody płodowe, a droga, którą jechało małżeństwo, była w niektórych miejscach całkowicie zakorkowana – opowiada Sebastian Gleń z zespołu prasowego małopolskiej policji. Do przejechania para miała jeszcze 30 kilometrów!

- Mężczyzna był skrajnie zdenerwowany – nie bez emocji relacjonuje rzecznik. Podjechał na pobocze w podkrakowskiej miejscowości Zederman, gdzie funkcjonariusze kontrolowali innego kierowcę.

Gdy usłyszeli o rodzącej przerwali kontrolę, włączyli koguta na radiowozie i pilotowali samochód, którym jechało małżeństwo.

Na filmie z policyjnego wideorejestratora widać, że pozostali kierowcy przepuszczali oba pojazdy, tworząc tak zwany korytarz życia.

Policjanci eskortowali rodzącą pod same drzwi szpitala.

- Chwilę później na świat przyszedł zdrowy chłopiec – uzupełnia Gleń.

Policjanci na pomoc

Dla policjantów eskortowanie osób w potrzebie to niemal codzienność. Przyszłych rodziców z Olsztyna (Warmińsko-Mazurskie) patrol zatrzymał, kiedy funkcjonariusze zauważyli, że kierujący osobówką mężczyzna pędzi na złamanie karku.

- Wszystko dlatego, że mąż z roztargnienia nie włączył świateł mijania. Policjanci do nas podeszli i od razu spytali, czy potrzebujemy eskorty. Mąż oczywiście się zgodził, zwłaszcza że w radiu już podawali informacje o korkach - opowiada Ernesta Dąbrowska, która dwie godziny później urodziła Julię.

Dzięki pomocy mundurowych bezpiecznie do szpitala trafiła też inna ciężarna – mieszkanka Legnicy (Dolny Śląsk) zaczęła rodzić już w drodze do szpitala. Tymczasem samochód, który prowadził ojciec kobiety, utknął w korku. Krzyk rodzącej usłyszeli przez szybę policjanci. Oni również stanęli na wysokości zadania i pomogli rodzinie dotrzeć do placówki medycznej

Na pomoc policjantów mogła też liczyć ciężko chora Michelle z Piły (Wielkopolska). Dziewczynka cierpi na nowotwór mózgu i jej stan gwałtownie się pogorszył. Taksówkarz, który wiózł dwulatkę i jej rodziców do szpitala, zajechał drogę policyjnemu radiowozowi i poprosił o pomoc w dotarciu do lecznicy. Tam lekarze pomogli Michelle.

W szczególnie dramatycznych okolicznościach poznańscy policjanci eskortowali do szpitala samochód, w którym jechał duszący się noworodek. Na nagraniu z wideorejestratra widać, jak funkcjonariusze przerywają kontrolę innego pojazdu i biegiem rzucają się do radiowozu, by pilotować rodziców malca. Chłopca udało się uratować.

Na pomoc policjantów liczyć mogą jednak nie tylko dzieci i ciężarne. Marcin Weber z Komendy Miejskiej Policji w Legnicy został odznaczony przez ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Błaszczaka za to, że pomógł starszej kobiecie bezpiecznie przejść przez jezdnię.

Kamera miejskiego monitoringu zarejestrowała, jak starsza pani przechodzi przez ulicę. W tym samym momencie po drugiej stronie drogi pojawił się radiowóz. Włączony został policyjny kogut, policjanci zatrzymali radiowóz, a tym samym ruch uliczny. Z policyjnego auta wyszedł jeden z funkcjonariuszy, który pomógł pieszej przejść bezpiecznie na drugą stronę jezdni.

Policjanci z Poznania biegiem rzucili się do radiowozu, by pilotować samochód z duszącym się noworodkiem (wideo archiwalne):

Noworodek się dusił. Policja eskortowała samochód aż do szpitala

Noworodek się dusił. Policja eskortowała samochód aż do szpitala

Autor: wini/i / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: