Nocny "kulig" na osiedlowym parkingu

Nocny "kulig" na osiedlowym parkingu
Niebezpieczne zabawy na śniegu
Źródło: Małopolska policja

Niebezpieczne zabawy na śniegu w środku nocy. Kierowcy samochodów ciągali na zaśnieżonym parkingu sanki z ludźmi. Zimowe szaleństwo przerwali policjanci. Kierowców czekać teraz będzie wizyta w sądzie.

Przed północą dyżurny myślenickiej komendy zauważył na miejskim monitoringu, że na jednym z parkingów dwa samochody jeżdżą, ciągnąc osoby na sankach. Na miejsce został skierowany patrol, który wylegitymował uczestników zabawy. Za takie zachowanie kierowcom grozi do 500 złotych mandatu i pięć punktów karnych. Sprawa może również trafić do sądu i tak będzie w tym przypadku.

Znacznie wyższe kary są przewidywane dla kierowców, którzy spowodują wypadek podczas kuligu. Jeśli dojdzie w nim do śmierci któregoś z uczestników "kuligu", kierowcy grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>>

Niebezpieczny "kulig"

Sanki nie są przystosowane do szybkiej jazdy za samochodem. W razie hamowania nie ma, jak skutecznie ich zatrzymać - uczestnicy "kuligu" mogą uderzyć w ciągnące je auto, a potem wpaść na siebie. Nad sankami trudno też zapanować w zakrętach i łukach. Nawet odrobinę zbyt duża prędkość auta, a ciągnięte osoby wypadną z trasy. Na drodze publicznej mogą wpaść pod koła jadącego samochodu. Także wpadnięcie do rowu lub w drzewo może zakończyć się tragedią.
przypominają małopolscy policjanci.

W poniedziałek w gminie Elbląg podczas "kuligu" za samochodem ranne zostały dwie nastolatki. Jedna z nich walczy o życie w szpitalu.

Źródło: Google Maps
Czytaj także: