W spalonym mieszkaniu w krakowskiej Nowej Hucie znaleziono ciało 42-letniego mężczyzny. Został wcześniej zamordowany, a ogień miał zapewne zamaskować zbrodnię. Świadczyły o tym cięte i kłute rany na ciele zmarłego. Zarzuty usłyszał 20-latek, znajomy ofiary. Grozi mu dożywocie.
Zarzuty zabójstwa, sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia mieszkańców bloku oraz zniszczenia mienia usłyszał 20-letni Oskar R., zatrzymany w sprawie pożaru na Osiedlu Piastów w Nowej Hucie - informuje Radio Kraków.
Mężczyzna podczas przesłuchania przyznał się do winy.
Rany cięte i kłute
Do pożaru doszło w nocy ze środy na czwartek. W spalonym mieszkaniu leżało ciało mężczyzny w średnim wieku. Jak się okazało, wynajmował tam jeden z pokoi.
- W wyniku oględzin ustalono, iż mężczyzna w wieku 42 lat miał na ciele kilkanaście ran ciętych i kłutych – informuje Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
20-letni Oskar R. przyznał - jak informuje Radio Kraków - że z zamordowanym utrzymywał od dwóch lat kontakty towarzyskie i usiłował go udusić. Więcej nie pamięta. Mężczyźnie grozi od 8 do 15 lat więzienia, a nawet dożywocie.
Z zadymionego bloku ewakuowano w sumie 14 osób, z czego siedem wymagało hospitalizacji.
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków/Radio Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24