Krakowska prokuratura wydała list gończy za Marcinem Wilkiem, uczestnikiem bójki przy ul. Teligi, po której zmarł 69-letni mężczyzna – informuje prok. Janusz Hnatko z prokuratury okręgowej w Krakowie.
Kilka dni temu krakowski sąd wydał postanowienie o aresztowaniu podejrzanego na 14 dni w momencie zatrzymania. Na tej podstawie prokuratura ogłosiła we wtorek list gończy.
W liście podano, że Wilk podejrzany jest o spowodowanie obrażeń i nieumyślne doprowadzenie do śmierci. Prokuratura zarzuciła mu, że uderzył pokrzywdzonego pięścią w twarz i okolice szyi, a następnie przewrócił go na żywopłot i zadał mu 10 ciosów w okolicy głowy. W wyniku tego, na skutek stresu związanego ze zdarzeniem i doznanych urazów, doszło u pokrzywdzonego do wystąpienia ostrej niewydolności krążenia (u osoby z miażdżycowym uszkodzeniem mięśnia sercowego) skutkującej jego śmiercią.
Zdaniem prokuratury Wilk następstwa te, przy uwzględnieniu wieku pokrzywdzonego i wynikających z tego reguł ostrożności oraz ogólnej zasady dbałości o życie ludzkie, powinien był i mógł przewidzieć.
Mieli go w rękach
Wilk, którego podczas bójki zarejestrował monitoring, został przesłuchany początkowo jedynie w charakterze świadka. Nie zastosowano w stosunku do niego żadnego nadzoru. Nie zabrano mu też paszportu.
Według prokuratury do podjęcia decyzji o przedstawieniu Marcinowi Wilkowi zarzutów konieczne były m.in. wyniki sekcji zwłok i uzupełniająca opinia sądowo-lekarska. Chodziło o ustalenie, jaka była przyczyna zgonu, tzn. czy mężczyzna zmarł w wyniku pobicia, czy na zawał serca, i jaki był związek przyczynowy między uderzeniami a zgonem.
Po miesiącu od zdarzenia prokuratura postanowiła przedstawić 29-latkowi zarzuty. Mężczyzna jednak zniknął. Z nieoficjalnych informacji TVN24 wynika, że mógł wyjechać za granicę - do Izraela, bo stamtąd pochodzi jego żona. Z państwem tym Polska nie ma natomiast podpisanej umowy ekstradycyjnej.
Bójkę zarejestrowały kamery
Do bójki między 69-latkiem a Marcinem W. doszło 1 lipca na ul. Teligi. Na nagraniu z osiedlowego monitoringu widać całe zdarzenie. Starszy mężczyzna szczuł psem i zaatakował drewnianą pałką młodszego mężczyznę kopiącego w drzwi wejściowe bloku. Ten doznał obrażeń głowy i ręki, a potem sam zaatakował starszego mężczyznę. Po pierwszych uderzeniach 69-latek zaczął się osuwać. Przybyłe potem pogotowie stwierdziło jego zgon.
Krytyka działań prokuratury
Śledztwo prowadzone w prokuraturze rejonowej przejęła jednostka okręgowa. Jak informował rzecznik prokuratury apelacyjnej Piotr Kosmaty, 15 lipca prokurator apelacyjny przekazał okręgowemu własną krytyczną ocenę dotychczasowego biegu sprawy i zwrócił się o szczegółowe zbadanie postępowania, ocenę działań prokuratora referenta oraz jego bezpośrednich przełożonych.
Do bójki doszło przy ulicy Teligi
Autor: koko//par / Źródło: TVN24 / PAP
Źródło zdjęcia głównego: Materiały policji