Jak przekazała Anna Zbroja z zespołu prasowego małopolskiej policji, do zatrzymania doszło w weekend, gdy do policjantów wpłynęła informacja o tym, że mieszkaniec powiatu wielickiego przygotowuje się do zabójstwa lekarza. Mężczyzna miał obwiniać medyka o doprowadzenie do niepełnosprawności jego córki.
Dziewczynka ma obecnie siedem lat, cierpi na porażenie czterokończynowe. Wcześniej w tej sprawie toczyło się postępowanie o odszkodowanie, przegrane przez rodziców.
Broń zabezpieczona w mieszkaniu i zarzut dla 40-latka
Policjanci w mieszkaniu 40-latka znaleźli kupioną przez niego broń czarnoprochową i amunicję. Broń - na którą nie trzeba mieć pozwolenia - została zabezpieczona do dalszych badań.
Przesłuchany został 40-latek oraz medycy, którzy mieli paść ofiarą zabójstwa. Przedstawiciele szpitala nie komentują sprawy.
Zatrzymany usłyszał zarzut przygotowania do usiłowania zabójstwa. Sąd Okręgowy w Krakowie zdecydował o aresztowaniu podejrzanego na dwa miesiące.
Prokuratura: wyjawił zamiary podczas wizyty
Prokuratura Okręgowa w Krakowie poinformowała o wszczęciu śledztwa w tej sprawie. Śledczy podają jednak, że nie jeden, a trzej lekarze mieli być ofiarami 40-latka. To medycy ze Szpitala Położniczo-Ginekologicznego Ujastek w Krakowie.
"Marcinowi B. przedstawiony został zarzut czynienia przygotowania do zabicia lekarzy, którzy uczestniczyli w porodzie jego córki i dopuścili się w ocenie podejrzanego błędów medycznych skutkujących uszczerbkiem na zdrowiu małoletniej" - czytamy w komunikacie krakowskiej prokuratury.
Prokuratura potwierdza, że narzędziem zbrodni miała być broń czarnoprochowa i ołowiane kule. "Swoje zamiary wobec lekarzy uczestniczących w porodzie córki, Marcin B. wyjawił w trakcie wizyty lekarskiej w dniu 23 maja 2025 roku" - podają śledczy.
Pierwsze o zatrzymaniu mężczyzny poinformowało RMF FM.
Autorka/Autor: wini/ tam
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24