"To ostrzeżenie dla wszystkich inwestorów". Odwet miasta po wycięciu drzew

Wycinka drzew przy ulicy Lema w Krakowie
Wycinka drzew u zbiegu ulic Dąbskiej i Lema w Krakowie. Urząd: nielegalna
Źródło: Archiwum prywatne
Krakowscy urzędnicy chcą zakazać zabudowy na działce, którą ponad rok wcześniej sprzedali deweloperowi. Urząd miasta proponuje, by powstał tam ogólnodostępny park. To reakcja na wykarczowanie zieleni - zdaniem magistratu część drzew wycięto nielegalnie. Pozostałe poszły pod topór na podstawie "lex Szyszko". Właściciel działek zapowiada, że będzie domagać się odszkodowania. Radni pozostają jednak niewzruszeni. - To ostrzeżenie dla wszystkich inwestorów - mówi Grzegorz Stawowy z Koalicji Obywatelskiej.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Deweloper kupował działki przy krakowskiej Tauron Arenie od 2010 roku. Chciał zarobić na nich kilkadziesiąt milionów złotych. Ten plan może upaść, bo naraził się władzom miasta nielegalną - zdaniem urzędników - wycinką.
  • Wcześniej oprócz drzew na tym terenie było dzikie wysypisko. Choć zniknęło wraz z zielenią, część mieszkańców okolicy chce, by powstał tam park. W tę stronę idą teraz władze miasta.
  • Rafał Uchacz, współwłaściciel Grupy Uchacz, uważa decyzję samorządu za "niezrozumiałą" i zapowiada walkę o odszkodowania. Radni nie mają złudzeń, że to realne zagrożenie, ale na przedsiębiorcy nie zostawiają suchej nitki. - Deweloper sam zmienił zasady gry - uważa radny Łukasz Maślona (Kraków dla Mieszkańców).

Krakowską Tauron Arenę z jednej strony otacza sporych rozmiarów park Lotników Polskich. Od frontu hali przebiega szeroka, dwujezdniowa ulica Lema, za którą znajduje się nowoczesne osiedle.

Czytaj także: