Więcej policjantów i innych osób zabezpieczających imprezę - taki jest plan organizatorów Cracovia Maraton. Podkreślają przy tym, że nie chodzi tylko o to, co wydarzyło się w Bostonie, ale też o fakt, że w tym roku w biegu wystartuje rekordowa liczba zawodników.
Cracovia Maraton zaplanowano na 28 kwietnia. Będzie to już 12. edycja imprezy. Po zamachu w Bostonie priorytetem stało się zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom imprezy.
- Została znacznie zwiększona liczba osób, które będą zabezpieczały maraton. Będzie ich teraz około 700. Do tego dochodzą jeszcze policjanci z drogówki i z prewencji - wylicza Jerzy Sasorski, rzecznik Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie.
Zastrzega, że decyzję podjęto przede wszystkim po to, by dostosować liczbę zabezpieczających do rosnącej liczby uczestników. To, co zdarzyło się w Bostonie nie uszło jednak uwadze organizatorów. - Po poniedziałkowym zamachu zdecydowaliśmy, że zabezpieczający zostaną przygotowani i przeszkoleni pod takim właśnie kątem - informuje. Ale zastrzega, że miasto nie wprowadza nadzwyczajnych środków, bo "nie można dać się zwariować".
We wtorek odbyło się rutynowe spotkanie zespołu, który zabezpiecza imprezę. - Impreza rozciąga się na bardzo dużej przestrzeni. Trasa biegnie przez połowę miasta. Nawet eksperci przyznają, że nie ma możliwości zabezpieczenia stuprocentowego. Historia z Bostonu spowoduje jednak, że wszyscy będą baczniej obserwować, co się dzieje dookoła - zapewnia Sasorski.
Rekordowa liczba zgłoszeń
Tymczasem na listę startową wpisało się już ponad 7 tysięcy osób. Tym samy udało się pobić rekord z 2011 roku, kiedy wystartowało 3,5 tysiąca osób.
Główny bieg na 42,195 km odbędzie się w niedzielę, 28 kwietnia, ale sama impreza zacznie się dzień wcześniej. W sobotę odbędzie się m.in. mini maraton, maraton na rolkach i trzy inne imprezy, w których może wziąć udział około tysiąca osób.
- Musimy być przygotowani na około 10 tysięcy osób przez cały weekend - mówi Sasorski. I dodaje, ze nie obawia się, by po bostońskim zamachu zawodnicy zaczęli się wycofywać. - Śledzę to bardzo uważnie i widzę, że reakcja idzie wręcz w drugą stronę. Ludzie skrzykują się i biegają dla Bostonu. Czyli tak trochę na przekór.
Jego zdaniem, decyduje o tym przede wszystkim charakter ludzi, którzy startują w maratonach. - To jest specyficzna grupa, mająca świadomość tego, z czym się mierzy, bo to jest jednak nieprawdopodobne wyzwanie, przebiec 42 kilometry. Te osoby przygotowują się systematycznie, a sam bieg to jest coś specjalnego, rodzaj święta, ukoronowanie długich przygotowań. - Te osoby nie zrezygnują - podsumowuje.
- Poza tym udział w biegu, to też sposób na oddanie hołdu i wyrażenie pamięci o tych, którzy startowali w Bostonie - podkreśla.
Uczestnicy tegorocznego Cracovia Maratonu przed startem uczczą ofiary zamachu w Bostonie minutą ciszy.
Autor: jś/roody / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie