Krakowscy radni przegłosowali w środę rezolucję "w sprawie uznania osób wspierających kremlowski reżim jako persona non grata w Krakowie". To pomysł radnych Prawa i Sprawiedliwości, którzy w ten sposób symbolicznie sprzeciwili się powielaniu rosyjskiej narracji. "Osobą niepożądaną" w mieście ma być między innymi współzałożyciel zespołu Pink Floyd, Roger Waters, który odwołał swój zaplanowany na wiosnę występ w Tauron Arenie Kraków.
Rada Miasta Krakowa przyjęła w środę rezolucję "w sprawie uznania osób wspierających kremlowski reżim jako persona non grata w Krakowie".
Przyjęta uchwała jest symboliczną odpowiedzią na tezy wygłaszane między innymi przez współzałożyciela zespołu Pink Floyd, Rogera Watersa. Radni wprost piszą o nim w treści dokumentu. "Radni Krakowa uznają, że zarówno pan Roger Waters, a także każda inna osoba, która publiczne zachwala, popiera lub w innej formie wspiera kremlowski reżim, będzie traktowana w Krakowie jako persona non grata" - czytamy w uchwale.
Projekt rezolucji przygotowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Uchwała została przyjęta jednogłośnie. "Za" zagłosowało 40 radnych, nie było głosów "przeciw" ani wstrzymujących się.
Roger Waters perona non grata w Krakowie
Temat rezolucji pojawił się po zapowiedzi organizacji koncertu Rogera Watersa w Tauron Arenie Kraków. Muzyk w ostatnim czasie znany jest ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi na temat agresji Rosji na Ukrainę. 5 września opublikował na Facebooku list otwarty do pierwszej damy Ukrainy Ołeny Zełenskiej, w którym zaapelował do niej o "zakończenie rzezi". W swoim wpisie powtórzył kremlowską narrację, według której Wołodymyr Zełenski jest narzędziem w rękach "autorytarnych, antydemokratycznych sił skrajnego nacjonalizmu".
Po fali krytyki koncert Rogera Watersa został odwołany.
O odwołanym występie napisał także Rafał Komarewicz, przewodniczący Rady Miasta Krakowa, samorządowiec Polski 2050. "Kto wspiera Putina i jego propagandę nie powinien mieć wstępu do naszego Miasta!" - stwierdził we wpisie na Twitterze.
- Chcemy jasno powiedzieć, że dla Rogera Watesra, polityka i publicysty wpisującego się w propagandę rosyjską, nie ma miejsca w Krakowie, że nie jest tu mile widziany - mówił podczas sesji radny Michał Drewnicki z klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.
W przyjętej uchwale czytamy, że "na Krakowie, jako mieście partnerskim wobec Lwowa i Kijowa, ciąży szczególny obowiązek zajęcia stanowiska wobec promowania szkalującej naród ukraiński dezinformacji".
Roger Waters o Ukrainie
W liście opublikowanym w niedzielę wieczorem na Facebooku były lider zespołu Pink Floyd po raz kolejny odniósł się do wojny w Ukrainie, pisząc list otwarty do rosyjskiego prezydenta Władimira Putina.
"Drogi prezydencie Putin, od kiedy Federacja Rosyjska rozpoczęła inwazję na Ukrainę 24 lutego, próbowałem wykorzystać swój mały wpływ do zachęcania do osiągnięcia zawieszenia broni i porozumienia dyplomatycznego, które uwzględni potrzeby bezpieczeństwa zarówno Ukrainy, jak i Federacji Rosyjskiej" - rozpoczął Roger Waters.
Czytaj więcej: Roger Waters pisze do Putina: Chcesz najechać całą Europę, zaczynając od Polski? Jeśli tak, to pie*** się
"Czy chciałbyś, aby wojna się skończyła? Jeśli odpowiesz 'Tak, proszę', to od razu ułatwiłoby to wiele rzeczy. Jeśli powiesz 'Federacja Rosyjska nie ma innych interesów terytorialnych poza bezpieczeństwem rosyjskojęzycznej ludności Krymu, Doniecka i Ługańska', to również by pomogło" - kontynuował.
W tym samym liście muzyk skrytykował Zachód za - jak stwierdził - najeżdżanie suwerennych krajów "kiedy tylko zechcą lub dla kilku baryłek ropy".
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Taya Ovod / Shutterstock