Już siódma osoba usłyszała zarzuty w związku z pożarem archiwum miejskiego w Krakowie, do którego doszło w lutym 2021 roku. To kierownik robót elektrycznych. Prokuratura zapewnia, że w sprawie prowadzone są "intensywne czynności procesowe".
Informację o zarzucie przedstawionym kierownikowi robót elektrycznych podał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie Janusz Hnatko. Jak przekazał, zarzut dotyczy "popełnienia przestępstw przeciwko dokumentom".
Hnatko podkreślił, że w sprawie realizowane są intensywne czynności procesowe - śledczy przesłuchują kolejnych świadków, weryfikują linię obrony podejrzanych. - Z uwagi na dobro śledztwa bliższe informacje dotyczące jego przebiegu, szczegółów planowanych do przeprowadzenia czynności śledczych nie mogą być obecnie udzielone - dodał prokurator.
Czytaj też: Ciasna hala, strażacy muszą przesuwać regały i "dogaszać teczka po teczce". Pożar w krakowskim archiwum
Zarzuty dla siedmiu osób
Łącznie w sprawie pożaru archiwum miejskiego zarzuty ma teraz siedem osób. W marcu usłyszeli je kierownik budowy i inspektor nadzoru inwestorskiego - zarzuty dla nich są związane z nieprawidłowościami w procesie inwestycyjnym budowy i oddania obiektu do użytkowania w latach 2017 i 2018. Obaj mężczyźni nie przyznali się do winy.
W styczniu zarzuty usłyszeli strażak, pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego oraz rzeczoznawca, który wydawał opinię o zabezpieczeniach budynku. Osoby te mogły poświadczać nieprawdę w dokumentacji budowy.
Prokuratura 8 lutego 2021 roku wszczęła śledztwo w sprawie umyślnego spowodowania pożaru zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach, czyli budynkowi archiwum, o bliżej nieustalonej wartości.
Pożar archiwum miejskiego w Krakowie
Pożar Archiwum Miasta Krakowa wybuchł 6 lutego 2021 wieczorem, a został ugaszony 11 lutego - po blisko 112 godzinach akcji. W kolejnych dniach strażacy dogaszali pogorzelisko. W sumie w działaniach brało udział ponad 800 strażaków, ok. 100 dziennie. Ogień zniszczył dwie hale, w których miasto przechowywało blisko 20 km bieżących akt. Trzecia z nowoczesnych hal archiwum ocalała - nie była jeszcze oddana do użytku.
Czytaj też: Kraków. Spłonęło miejskie archiwum, ocalało tylko kilka procent dokumentów. Teraz rozebrali hale
Dotychczas do krakowskiego urzędu wróciło ok. 157 metrów bieżących uratowanych akt. Są one porządkowane i ewidencjonowane pod nadzorem konserwatorów papieru.
W archiwum przechowywane były dokumenty, które powstały w urzędzie miasta i podległych mu jednostkach, m.in.: akta osobowe byłych pracowników magistratu, dawne druki meldunkowe; także dokumenty z 72 już zlikwidowanych miejskich jednostek.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24