Mężczyzna stracił przytomność, upadł i stracił puls, życie uratowali mu przechodnie. Świadkowie sytuacji, do której doszło w Krakowie, wezwali pogotowie, przystąpili do resuscytacji i pobiegli po defibrylator. Serce chorego biło jeszcze przed przyjazdem ratowników, którzy zabrali go do szpitala. "To tylko dzięki wam młody mężczyzna przeżył" - napisali przedstawiciele Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego do zaangażowanych w akcję przechodniów.
Do zdarzenia doszło 29 listopada około godziny 16 w pobliżu jednej z pętli tramwajowych na południu Krakowa. Jeden z mężczyzn nagle stracił przytomność i upadł. Świadkowie zdarzenia od razu rzucili się do pomocy, ratując choremu życie.
Przeprowadzili resuscytację, użyli defibrylatora
Jak poinformowało w mediach społecznościowych Krakowskie Pogotowie Ratunkowe (KPR), u poszkodowanego doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Oznacza to, że serce niespełna 40-letniego mężczyzny stanęło.
Czytaj też: Turysta stracił przytomność i osunął się z krzesła. "Odrzuciłem gitarę i ruszyłem na pomoc"
"Na szczęście znaleźli się świadkowie, którzy natychmiast wezwali pogotowie. Karetka potrzebuje jednak kilku minut, by dotrzeć na miejsce, a każda chwila zmniejsza szanse młodego mężczyzny na przeżycie" - czytamy w komunikacie KPR.
Przechodnie przystąpili do resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Jeden ze świadków pobiegł po znajdujący się w pobliżu automatyczny defibrylator zewnętrzny (AED). "To dzięki jego wyładowaniom udaje się przywrócić pracę serca u chorego" - piszą przedstawiciele KPR. Dalsze czynności ratunkowe przejęli przybyli na miejsce ratownicy medyczni.
Zobacz też: Na ratunek - defibrylator
KPR: tylko dzięki wam mężczyzna przeżył
W komunikacie KPR czytamy, że pacjent został przewieziony do szpitala z własnymi funkcjami życiowymi. "To tylko dzięki Wam młody mężczyzna przeżył i mógł zostać zawieziony do szpitala" - zwrócili się przedstawiciele pogotowia do przechodniów, którzy pomogli choremu mężczyźnie.
KPR przypomina, że pomoc osobom poszkodowanym jest "obowiązkiem prawnym i moralnym". "Zawsze należy się zainteresować, gdy ktoś wymaga pomocy" - zaznacza pogotowie, gratulując postawy świadkom zdarzenia.
Źródło: Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock