Ciało z raną postrzałową znalezione w Lesie Wolskim. Podejrzany usłyszał trzy zarzuty

Zakład karny
Ciało z raną postrzałową znalezione w Lesie Wolskim. Podejrzany usłyszał trzy zarzuty
Źródło: małopolska policja

Podejrzany o zabójstwo 61-latka - którego ciało znaleziono w połowie października w Lesie Wolskim w Krakowie - został zatrzymany. Mężczyzna ukrywał się we Francji, jednak później wrócił do Krakowa, gdzie trafił w ręce policji. Usłyszał już zarzuty i trafił do aresztu. To 27-letni obywatel Francji. Grozi mu dożywocie.

Ciało mężczyzny zostało znalezione 14 października rano w Lesie Wolskim, niedaleko krakowskiego zoo. Jak przekazywała prokuratura, przyczyną śmierci 61-latka była rana postrzałowa klatki piersiowej. Śledczy informowali wtedy, że na miejscu nie znaleziono śladów świadczących o działaniu osób trzecich. Funkcjonariusze ustalili jednak, że mężczyzna najprawdopodobniej padł ofiarą morderstwa.

Czytaj też: Sekcja zwłok zamordowanej 26-latki. W środę decyzja sądu o ekstradycji do Polski podejrzanego w sprawie Norwega

Zabójstwo w Krakowie. Podejrzany uciekł do Francji, potem wrócił

Jak poinformowała we wtorek (8 listopada) krakowska prokuratura, domniemany zabójca 61-letniego Adama Ł. został zatrzymany i usłyszał zarzuty. Decyzją sądu trafił do aresztu. To 27-letni obywatel Francji.

- Policjanci podejrzewali, że mógł trudnić się przemytem środków odurzających z Francji i rozprowadzaniem na terenie Polski. Ponadto miał na swoim koncie także kradzież kurtki z jednej z galerii handlowych. Okoliczności i motywy zabójstwa nie były jasne, jednak co do tożsamości sprawcy policjanci nie mieli żadnych wątpliwości - poinformował w komunikacie młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji.

Czytaj też: Przyznał się, że strzelił do kolegi. Usłyszał zarzut zabójstwa

Po zabójstwie, do którego doszło w nocy z 13 na 14 października, 27-latek uciekł z kraju do swojej ojczyzny. Polscy funkcjonariusze nawiązali współpracę z oficerami we Francji, jednak w międzyczasie podejrzany o dokonanie zbrodni znów pojawił się w Polsce. Jak ustalili śledczy, do Krakowa przyjechał pociągiem 4 listopada. Został zatrzymany na terenie jednego z krakowskich hosteli.

- Podczas przeszukania zajmowanego przez niego pokoju funkcjonariusze znaleźli narkotyki: 600 gramów haszyszu i około 60 gramów kokainy o łącznej czarnorynkowej wartości sięgającej 51 tysięcy złotych - przekazał Gleń.

Prokuratura: podejrzany nie przyznaje się do zbrodni

27-latek usłyszał trzy zarzuty, z których najpoważniejszym jest ten dotyczący zabójstwa. Ma również odpowiedzieć za to, że - według ustaleń śledczych - przygotowywał się do handlu narkotykami, a także za kradzież kurtki. Decyzją sądu mężczyzna trafił do tymczasowego aresztu.

Czytaj też: Paulina pojechała do byłego chłopaka, jej rozczłonkowane ciało znaleźli na polu. Patryk D. skazany na dożywocie

"Podejrzany przyznał się jedynie do zarzutu z art. 278a § 1 kk (kradzież szczególnie zuchwała - red.), złożył przy tym krótkie wyjaśnienia, sprzeczne z dotychczas zgromadzonym materiałem dowodowym" - czytamy w komunikacie prokuratury.

Spytaliśmy rzecznika Prokuratury Okręgowej w Krakowie, prokuratora Janusza Hnatko, o to, czy sprawa zabójstwa mogła mieć związek z handlem narkotykami. - Sprawdzamy również ten wątek, jednak na tę chwilę nie mogę udzielić w tej sprawie więcej informacji - zaznaczył.

Oglądaj TVN24 na żywo
Dowiedz się więcej:

Oglądaj TVN24 na żywo

Czytaj także: