Zawiadomienie do prokuratury w sprawie kilometrówek byłej małopolskiej kurator oświaty

Barbara Nowak była kuratorką w latach 2016-23
Małopolskie kuratorium oświaty powiadomiło prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przy rozliczaniu podróży samochodem służbowym
Źródło: TVN24

Małopolskie kuratorium oświaty powiadomiło Prokuraturę Rejonową w Krakowie o możliwości popełnienia przestępstwa przy rozliczaniu podróży samochodem służbowym, tak zwanych kilometrówek. Chodzi o okres, gdy za rządów PiS, małopolską kurator oświaty była Barbara Nowak. W odpowiedzi na zarzuty była kuratorka zaatakowała swoją następczynię Gabrielę Olszowską.

- Karta drogowa kierowcy pokazywała jazdę po mieście – co było akceptowane przez panią Nowak - a faktury za benzynę były z zupełnie innych miejsc – powiedziała przed kamerą TVN24 obecna małopolska kurator oświaty Gabriela Olszowska.

Stwierdziła, że przeprowadzony w instytucji audyt wykazał, iż jej poprzedniczka – czyli Barbara Nowak - mogła w niewłaściwy sposób korzystać z auta służbowego. Chodzi o nieprawidłowości w rozliczaniu tzw. kilometrówek, czyli podróży tym samochodem. Kuratorium zawiadomiło w tej sprawie Prokuraturę Rejonową w Krakowie.

Barbara Nowak była kuratorką w latach 2016-23
Barbara Nowak była kuratorką w latach 2016-23
Źródło: Art Service/PAP

Wyjazdy bez zgody wojewody, rozbieżności w zapisach

Dokumentacja dotycząca ewentualnego popełnienia przestępstwa pochodzi z lat 2019-2023. W tym czasie mogło dojść do około 30 zdarzeń polegających na niewłaściwym wykorzystaniu samochodu służbowego przez byłą kurator. Chodzi o wyjazdy bez delegacji, na które zgodę powinien dać wojewoda. O nieprawidłowościach mogłyby, zdaniem pracowników kuratorium, świadczyć rozbieżności w zapisach na fakturach i w karcie kierowcy.

Zdaniem Gabrieli Olszowskiej mogło dojść do niewłaściwego wydania pieniędzy publicznych.

Odpowiedź Barbary Nowak. Pisze o zagrożonych dzieciach

Barbara Nowak, odnosząc się do sprawy, powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że nie zna zarzutów. W odpowiedzi na pytania reportera TVN24, wysłane wiadomością SMS, była kuratorka nie odniosła się wprost do podróży samochodem służbowym.

"Pomawia mnie osoba ukarana wyrokiem dyscyplinarnym za ujawnienie danych wrażliwych chorego dziecka. Sąd stwierdził prawidłowość orzeczenia tej kary. Dziś ta pani jest kuratorem, a zgodnie z prawem nie może pełnić funkcji nawet dyrektora szkoły. I to jest skandal! Jej notoryczne wymysły na mój temat, często formułowane bez oparcia na rzetelnej wiedzy, to osobista i polityczna zemsta. Nikt mnie o żadnych zarzutach nie informował. Wiem jedynie, że media powtarzają kuriozalne informacje, kreowane przez obecną kurator oświaty, która nawet nie wie, czym są kilometrówki" - napisała Barbara Nowak.

ZOBACZ TEŻ: Filharmonia może opuścić Kraków. Jej nowej siedziby szuka między innymi Barbara Nowak

"Pani Olszowska szkaluje mnie, ponieważ walczę o bezpieczeństwo dzieci zagrożone lewicową, demoralizującą edukacją, kłamliwie nazywaną edukacją zdrowotną przez minister Nowacką. Coraz więcej rodziców i nauczycieli rozumie to zagrożenie. Mocno protestują, czym sprawiają poważne problemy obecnej władzy. Ja bronię bezpieczeństwa dzieci. Pani Olszowska przeciwko bezpieczeństwu dzieci występuje" - dodała była kuratorka mocno związana z PiS, a obecnie radna tej partii w sejmiku województwa małopolskiego.

Nowak nawiązał w ten sposób do sprawy z 2016 roku, kiedy rządziła ona w kuratorium, a Olszowska jako dyrektorka szkoły została zawieszona przez komisję dyscyplinarną przy wojewodzie za ujawnienie danych osobowych uczennicy oraz jej matki. Po odwieszeniu Olszowska wróciła do pracy - wówczas jednak ówczesne władze Krakowa uznały, że kierowała szkołą z tylnego siedzenia. Sprawa trafiła do komisji dyscyplinarnej przy kuratorium kierowanym przez Nowak, a skończyła się w sądzie pracy, który uchylił karę nałożoną przez komisję. Dzięki temu Olszowska mogła wrócić do pracy.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: