Zorganizował zbiórkę na seicento dla kierowcy, który zderzył się z rządową kolumną. Jest akt oskarżenia

Kierowca, który zderzył się z kolumną Beaty Szydło wciąż czeka na wyrok
27.02.2023 | Wyrok w sprawie wypadku kolumny Beaty Szydło
Źródło: Renta Kijowska | Fakty TVN

Do krakowskiego sądu trafił akt oskarżenia przeciwko Rafałowi B., podejrzanemu o przywłaszczenie ponad 139 tys. zł zebranych w zbiórce internetowej na zakup fiata seicento dla Sebastiana Kościelnika. Samochód tego kierowcy uległ zniszczeniu podczas zderzenia z rządową limuzyną, w której jechała ówczesna premier Beata Szydło.

O skierowaniu do sądu aktu oskarżenia poinformowała Prokuratura Okręgowa w Krakowie, która nadzorowała śledztwo. Według śledczych, Rafał B. 14 czerwca 2017 roku, działając wspólnie i w porozumieniu z inną ustaloną osobą, przywłaszczył powierzone mu pieniądze w kwocie ponad 139 tys. zł, pochodzące ze zbiórki internetowej z przeznaczeniem na zakup fiata seicento. W wyniku tego pokrzywdzone zostały osoby, które dokonały wpłat na powyższy cel. W chwili zdarzenia B. przebywał w Bournemouth w Wielkiej Brytanii.

Prokuratura przekazała, że status osoby pokrzywdzonej posiadają wszyscy darczyńcy, którzy dokonali wpłat w ramach wspomnianej wyżej zbiórki internetowej.

Czytaj też: Po wypadku rządowej kolumny zebrał 139 tysięcy złotych na seicento i zniknął. Śledztwo "podjęte z zawieszenia"

Wcześniej prowadzący śledztwo wydali postanowienie o zawieszeniu postępowania wobec drugiej z podejrzanych osób w tej sprawie - Izabeli B. - z uwagi na niemożność przeprowadzenia czynności z jej udziałem.

Zbiórka na seicento

Zbiórka rozpoczęła się tuż po wypadku z udziałem rządowej kolumny, do którego doszło w lutym 2017 roku. 21-letni kierowca zderzył się w Oświęcimiu fiatem seicento z rządowym samochodem premier Beaty Szydło.

"Celem tej akcji jest uzbieranie kwoty potrzebnej na zakup nowego auta marki Fiat Seicento. Auto, które zostało uszkodzone, to rocznik 98-2000 według ustaleń Klubu Miłośników Fiata Seicento. Ceny takiego auta wahają się od 3,5 tys. zł do 5 tys. zł, w zależności od przebiegu i jego stanu. Zależy mi, aby młody chłopak mógł kupić auto w pełni sprawne, bez podejrzanej historii, ukrytych wad itp." - napisał wtedy organizator zbiórki.

Jako cel zbiórki określił kwotę 5 tys. zł. "Kwota zostanie w całości przekazana poszkodowanemu na jego rachunek bankowy i zostanie skrupulatnie rozliczona" - zapewniał organizator.

W sumie w ramach zbiórki zebrano ponad 139 tys. zł, z czego - jak ustaliła prokuratura - większość została przelana na konto jego żony.

Czytaj też: Organizator zbiórki na seicento po wypadku rządowej kolumny usłyszał zarzuty

Śledztwo umorzone

We wrześniu 2019 roku krakowska prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące przywłaszczenia tych pieniędzy. Jak informował wtedy rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie prok. Janusz Hnatko, śledczy nie dopatrzyli się przestępstwa, pomimo że organizator składki wydał zebrane pieniądze na własne cele. Wynikało to z tego, że regulamin portalu, na którym zbierano środki, jako właściciela zebranych pieniędzy wskazuje organizatora zbiórki.

Śledztwo zostało wznowione w 2020 roku z powodu zażalenia złożonego przez jedną ze stron postępowania, a w sierpniu 2023 roku postawiono zarzuty organizatorom zbiórki.

Prawomocny wyrok w sprawie wypadku rządowej kolumny z ówczesną premier Beatą Szydło wydał w lutym zeszłego roku Sąd Okręgowy w Krakowie. Utrzymał w mocy orzeczenie w odniesieniu do Sebastiana Kościelnika; oznacza to, że kierowca seicento pozostaje winnym nieumyślnego spowodowania wypadku. Sąd II instancji w swoim orzeczeniu uchylił wyrok w zakresie rozstrzygnięcia w jednym punkcie.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: