30-letnia kobieta zginęła, a cztery inne osoby, w tym dwoje dzieci, zostały ranne w pożarze domu w Kozłówku niedaleko Strzyżowa na Podkarpaciu. Strażacy resuscytowali 30-latkę, niestety bezskutecznie. Trwa ustalanie przyczyn tragedii.
Do zdarzenia doszło w piątek (24 marca) tuż przed godziną 23 w Kozłówku koło Strzyżowa na Podkarpaciu. - W momencie, gdy na miejsce przyjechali strażacy, ogniem objęty był parter domu. Równocześnie z gaszeniem pożaru strażacy przeszukiwali dom, z parteru ewakuowali 68-letniego mężczyznę, któremu udzielono pomocy medycznej - relacjonuje brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej.
Strażacy resuscytowali dwie osoby, 30-latka nie przeżyła
Jak przekazał rzecznik, z piętra ewakuowano cztery osoby, wśród nich dwoje dzieci, chłopca i dziewczynkę w wieku czterech i sześciu lat. - Osoby dorosłe ewakuowane w piętra były resuscytowane przez strażaków i ratowników medycznych, niestety nie udało się uratować życia 30-letniej kobiety - mówi strażak.
Cztery osoby ranne, w tym dwoje dzieci, zostały przetransportowane do szpitala.
Przyczyny pojawienia się ognia nie są znane.
Czytaj tez 81-latek nie żyje, cztery osoby podtrute. Strażacy apelują o montowanie czujników tlenku węgla
Pół tysiąca pożarów, w których zginęło dziewięć osób
W tym roku podkarpaccy strażacy wyjeżdżali aż do 500 pożarów w domach i mieszkaniach. - Dziewięć osób zginęło, a 27 trafiło do szpitali z oparzeniami lub w wyniku zatrucia gazami pożarowymi - poinformował Betleja.
Strażacy apelują o ostrożność oraz montaż czujek dymu. - Sprawdzajmy przewody kominowe i kominy. Najlepszym sposobem na ostrzeżenie przed pożarem jest zainstalowanie czujki dymu. To czujka, która już w początkowym etapie rozwoju pożaru, w momencie, kiedy jeszcze nie widzimy ognia, a zaczyna powstawać dym, ostrzeże nas, obudzi nas w nocy, a to może uratować nam życie - podkreślił rzecznik podkarpackich strażaków, brygadier Marcin Betleja.
ZOBACZ MATERIAŁ FAKTÓW PO POŁUDNIU "Czad zabija powoli, w ciszy. Chcemy, żeby był głośny"
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KP PSP w Strzyżowie