Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego zadecydowały, że większość szlaków w Tatrach pozostanie zamknięta. Otwarte zostały jedynie cztery doliny reglowe: Strążyska, Białego, Za Bramką i Ku Dziurze. To około 2 procent długości wszystkich szlaków tatrzańskich.
Od poniedziałku 20 kwietnia, zgodnie z rekomendacją ministra środowiska, lasy i parki zostały ponownie udostępnione dla ruchu turystycznego. W Polsce istnieją 23 parki narodowe. Wszystkie zostały otwarte już w poniedziałek (z pewnymi ograniczeniami) - za wyjątkiem Tatrzańskiego Parku Narodowego.
We wtorek władze TPN zdecydowały się tylko w niewielkiej części udostępnić turystom teren Parku Narodowego. Otwarte zostały doliny reglowe: Strążyska, Białego, Ku Dziurze i Za Bramką. To około 2 procent długości wszystkich szlaków tatrzańskich.
Dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego Szymon Ziobrowski podkreśla, że pozostawienie w mocy zakazu wejścia w górne partie Tatr związana jest z tym, że TPN jest parkiem szczególnym.
- W pogodny weekend w Tatry przyjeżdża kilkadziesiąt tysięcy ludzi, co w obecnej sytuacji może sprzyjać niekontrolowanemu rozprzestrzenianiu się wirusa. Zachowanie bezpiecznych odległości, unikanie kontaktu może okazać się bardzo trudne – powiedział Ziobrowski.
Względy przyrodnicze
Decyzja o tym, żeby w zdecydowanej większości powierzchni TPN nie mogli pojawiać się turyści jest też związana z uwarunkowaniami przyrodniczymi. Władze parku podkreślają, że z nor aktualnie wykopują się świstaki, zbliżają się wykoty kozic, a w pobliżu nieuczęszczanych od miesiąca szlaków obserwowane są toki licznych gatunków ptaków, w tym tak wrażliwych jak głuszce i cietrzewie.
"Liczymy na zrozumienie turystów, namawiamy do takiego korzystania z Parku, które nie narazi innych użytkowników ani służb. Jesteśmy przekonani, że wkrótce będziemy mogli ponownie zaprosić wszystkich w wyższe partie Tatr. A tymczasem mówimy: Głowa do góry. Tatry poczekają"– czytamy w komunikacie TPN.
Na pomoc trzeba poczekać dłużej
Decydując się na otwarcie tylko czterech dolin reglowych, władze parku brały też pod uwagę rekomendacje TOPR-u dotyczącą stopniowego udostępniania Tatr.
"W związku z aktualnie panującymi w Tatrach warunkami typowo zimowymi z zalegającymi, twardymi, zlodowaciałymi śniegami ryzyko wypadku w terenie wysokogórskim jest bardzo realne wraz z bardzo poważnymi konsekwencjami upadku z dużej wysokości" – argumentują ratownicy górscy.
Jak podkreślają, "takie wypadki wymagają podczas akcji ratunkowych zaangażowania dużej liczby ludzi i sprzętu, co przy ewentualnym dużym natężeniu ruchu turystycznego po otwarciu obszaru TPN, zdecydowanie zwiększa ryzyko zawleczenia zakażenia na obszar Tatr i najbliższych okolic wraz z ryzykiem wykluczenia w krótkim czasie z działań ratowników, po ewentualnym kontakcie z osoba zakażoną".
***
Ruch turystyczny w Tatrach, ze względu na trwającą pandemię COVID-19 jest znikomy. Wciąż obowiązują zakazy wynajmu kwater, działalności hotelarskiej czy gastronomicznej.
Z uwagi na rozprzestrzenianie się pandemii koronawirusa szlaki turystyczne w Tatrach zostały zamknięte dla turystów już 13 marca, a dla mieszkańców podtatrzańskich gmin 3 kwietnia.
Źródło: TVN24 Łódź/PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Łódź