Żeby mieć je wszystkie musiałby zebrać za zakupy w jednym z dyskontów 60 naklejek. Nie chciał czekać? Lista zakupów nie była aż tak długa? To wyjaśniał policji, która dostała zgłoszenie o kradzieży 745 naklejek.
A co powiedział policji mężczyzna podejrzany o zuchwałą kradzież w sklepie w Kętach (woj. małopolskie)? Że marzył o kolekcji maskotek warzyw i owoców, które można dostać za naklejki w dyskoncie. Naklejki zaś dostaje się za wydane w dyskoncie pieniądze.
- Chciał ją (kolekcję) zdobyć przy pomocy kradzionych naklejek – zaznaczają policjanci.
Marzenia nie zrealizował, bo pracownicy sklepu o kradzieży 745 naklejek powiadomili policję. Funkcjonariusze ustalili i namierzyli podejrzewanego mężczyznę, mieszkańca miejscowości Malec.
- Mężczyzna przyznał się do kradzieży, a następnie wydał plik skradzionych naklejek, które zostały zwrócone do sklepu – informują policjanci.
Mężczyźnie za kradzież grozi nawet 5 lat więzienia.
Maskotki wydawane są w sklepach na podstawie naklejek otrzymywanych po dokonanych zakupów. Jeden pluszak "kosztuje" 60 punktów. Żeby otrzymać 1 punkt, trzeba wydać w sklepie 40 złotych.
To nie pierwsza taka sytuacja. W styczniu na portalu tvn24.pl pisaliśmy o kobiecie, która ukradła aż 2 tysiące naklejek. Wymieniła je na aż 27 pluszowych "świeżaków".
Autor: mmw/i / Źródło: TVN24 Krakó
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock