Strażnicy graniczni z Podkarpacia rozbili grupę, zajmującą się przemytem narkotyków z Holandii i handlem nimi na terenie Polski. Przejęli ponad 21 kg amfetaminy, 2 kg marihuany, ponad 800 tabletek ecstasy, a także broń palną i fałszywe banknoty 100-dolarowe.
- Był to wynik akcji, prowadzonej od dłuższego czasu we współpracy z funkcjonariuszami CBŚP w Przemyślu – tłumaczy Elżbieta Pikor, rzecznik prasowy Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Jak dodaje rzeczniczka, czarnorynkowa wartość zatrzymanych narkotyków to ponad 750 tys. zł.
Narkotyki, broń, pieniądze
– Według naszych ustaleń grupa trudniła się nielegalnym sprowadzaniem narkotyków i ich rozprowadzaniem – relacjonuje Pikor.
Rzeczniczka zaznacza, że zatrzymani zajmowali się nie tylko obrotem zabronionymi substancjami na terenie Polski, ale także mieli odsprzedawać je w celu wywiezienia za granicę.
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że grupa ta, oprócz handlu narkotykami, fałszywymi banknotami i bronią ma na koncie czerpanie korzyści z nierządu – dodaje Pikor.
Na czele grupy stał bezrobotny
Śledztwo w sprawie działającej na Podkarpaciu zorganizowanej grupie przestępczej było prowadzone od ponad 1,5 roku. Jako pierwszy zatrzymany został mężczyzna, którego śledczy uznają za organizatora całego procederu. 42-latek został zatrzymany w sierpniu minionego roku na Dolnym Śląsku. - Razem z nim zatrzymano 24-letnią kobietę. Aktualnie oboje przebywają w zakładzie karnym – podaje Pikor.
Dotychczas zarzuty usłyszało 10 osób w wieku 22-43 lat. Osoby pochodzą z terenu całej Polski.
- Na czele grupy stał 42-letni, bezrobotny mieszkaniec Przemyśla, który organizował, nadzorował i kierował przestępczym procederem – tłumaczy rzeczniczka BiOSG
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej